Co ciekawe, historię mężczyzny nagłośnił Damian Żurawski... radny Sosnowca z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Polityk zamieścił na swoich mediach społecznościowych wpis, w którym gołdapianka przedstawiła podstawowe informacje o panu Andrzeju. Zwróciła się do Żurawskiego, ponieważ wiedziała, że nierzadko rozpowszechnia takie sprawy w Internecie.
- Kiedy podzieliłam się z nim jedzeniem, był szczęśliwy i zaskoczony. Powiedział, że nie często spotyka na swojej drodze życzliwych ludzi – napisała w wiadomości gołdapianka.
Jak możemy się dowiedzieć, 70-latek znajduje się w kryzysie bezdomności, ponieważ został wyrzucony z mieszkania po śmierci żony. Chociaż przez 7 lat służył w wojsku, nie może sobie pozwolić na wynajem lokum. Radny poinformował, że mężczyzna ma zapewniony tymczasowy pobyt w noclegowni, natomiast panują tam trudne warunki. Pan Andrzej miał problemy ze zdrowiem w przeszłości. Dlatego zakończył karierę zawodowego żołnierza. Niedawno przeszedł udar. Ma problemy z poruszaniem się i walczy z bólem.
- Czy jest tu ktoś z Olsztyna lub okolic, kto mógłby pomóc panu Andrzejowi? Może ktoś ma pokój, maleńkie lokum, które mógłby wynająć tanio albo udostępnić? - apelował radny Sosnowca. - Nie chcemy wiele.
I dodał: - Chcemy tylko, żeby starszy człowiek, który kiedyś służył Polsce, nie musiał dziś zasypiać na zimnym betonie.
Post na Facebooku spotkał się z szerokim odbiorem. Użytkownicy zaczęli oznaczać lokalnych polityków, m.in. posłankę, Urszulę Pasławską. Sam Żurawski również podkreślał, że chociaż zainteresowanie historią jest duże, regionalni politycy pozostają obojętni. Wpis trafił również na olsztyńskie facebookowe grupy, gdzie internauci wzywają prezydenta miasta, Roberta Szewczyka do pomocy. Wielu proponuje utworzenie dla emeryta internetowej zbiórki.
Niektórzy sugerują, aby 70-latek zamieszkał w jednym z Domów Pomocy Społecznej. Inni dziwią się, że z emerytury wojskowej nie można się utrzymać. Komentujący wyrażają także wdzięczność, że ludzie nie pozostają obojętni.
Jak informują zainteresowani, pan Andrzej nie pije i nie pali. Zależy mu jedynie na lokum, aby mógł spać i zdrowieć bez zagrożenia. Jest uprzejmy i oczytany. Zaangażowane w sprawę osoby mają nadzieję, że rozgłos ułatwi pomaganie 70-latkowi.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz