Od marca br. w rozkładzie jazdy znalazły się trzy nowe linie: 119, 132 i 135. Linia 121 została przekierowana na pętle Bilitewskiego, zamiast Bartąska-Rondo. Nowością były też kursy linii 105 do Klebarka Wielkiego i przekierowanie linii 126 na przystanek Bartąska-Rondo [WIĘCEJ: Olsztyn. Marcowy przewrót w komunikacji miejskiej. Likwidacja linii oburzyła internautów].
Największe kontrowersje wzbudziła likwidacja linii nr 116, która kursowała między Pieczewem a Trackiem. Jej atutem był przejazd ul. Żołnierską, przy której znajdują się dwa wojewódzkie szpitale (w tym szpital dziecięcy).
- Po analizie obłożenia autobusów linia 116 zostanie wygaszona na rzecz wydłużenia linii 101, która od tej pory będzie dojeżdżała na Track - argumentował Zarząd Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie. Dodajmy, że 101 nie obsługuje ul. Żołnierskiej, ale z Tracka jedzie na Redykajny.
Olsztynianie, którzy o zmianach dowiedzieli się w naszych mediach społecznościowych, nie kryli zaskoczenia. „Ciekawe, kto rozmawiał z mieszkańcami” - zastanawiała się pani Małgorzata. „Super, że odbyły się jakieś konsultacje społeczne” - dodawał ironicznie pan Piotr.
W sierpniowej interpelacji do prezydenta Olsztyna temat linii nr 116 podjęła miejska radna Prawa i Sprawiedliwości, Edyta Markowicz. Zarzuca władzom miasta, że zmiany w komunikacji miejskiej zostały przeprowadzone bez konsultacji z radami osiedli „za torami”. Chodzi o Podleśną, Zieloną Górkę, Wojska Polskiego i Zatorze.
- Na przełomie czerwca i lipca sama przekonsultowałam ten problem zarówno z zarządami rad osiedli (…), osobami reprezentującymi organizacje pozarządowe pracujące z seniorami, jak i samymi mieszkańcami. Wszyscy widzieli konieczność przywrócenia tej linii. Mieszkańcy czują się zlekceważeni i oszukani – czytamy.
Dalej Markowicz przekonuje, że likwidując linię 116 „pogorszono warunki życia mieszkańców” i „wykluczono Ich komunikacyjnie”.
- Przy likwidacji linii 116 zapomniano o równości społecznej. Nie wzięto pod uwagę struktury demograficznej mieszkańców Olsztyna. To kryterium odległości do przystanku jak i dostępności do środków transportu miejskiego osób starszych i z ograniczoną sprawnością ruchową powinno być traktowane jako jedno z najbardziej istotnych, a nie opłacalność.
Przypomnijmy, że linia nr 116 obsługiwała takie przystanki jak „Sienkiewicza” czy „Kossaka”, które po zmianach zostały zlikwidowane. Aktualnie mieszkańcy osiedli „za torami” mają trudniejszy dojazd do szpitali przy ul. Żołnierskiej. Najczęściej wiąże się on z przesiadkami. Bezpośrednie połączenie zapewnia linia 107. Jednak zabiera pasażerów z zaledwie czterech przystanków przed rondem Bema, a więc: Jakubowo, szpital MSWIA, Stacja Krwiodawstwa (al. Sybiraków) i Limanowskiego. Inną opcją jest linia 117, która do centrum wjeżdża od strony al. Wojska Polskiego.
- Widziałam łzy w oczach starszych osób, którzy aby dojechać do dworca, do szpitala, czy na cmentarz muszą pokonywać bardzo długie odcinki do przystanku na ul. Limanowskiego, co jest często ponad ich możliwości fizyczne. Nie przypuszczali, że taką „pewną przyszłość” Pan Im zafunduje – pisze do prezydenta radna Edyta Markowicz.
W odpowiedzi Robert Szewczyk zaznacza, że funkcjonowanie linii 116 na odcinku Zielona Górka - Śródmieście wiązało się „z problematyką przejazdu po ulicach Jagiellońska – Niedziałkowskiego”. Ponadto prezydent miasta przedstawia dane dotyczące tzw. potoków pasażerskich dla zlikwidowanego połączenia.
- W przeciętnym dniu roboczym jesienią 2024 roku z linii nr 116 na odcinku Track - Teatr im. S. Jaracza (w obu kierunkach) skorzystało łącznie 2450 pasażerów (wejścia i wyjścia z autobusu). Analogicznie w soboty było to 1266, a w niedziele 435 pasażerów - czytamy.
Szewczyk podkreśla też, że pasażerowie, którzy do tej pory korzystali z bezpośrednich połączeń z olsztyńskimi szpitalami, mogą skorzystać z połączeń z jedną przesiadką (na przystankach Centrum i Dworzec Główny).
- Uwzględniając konieczność dbania o budżet gminy oraz ciągłe racjonalizowanie wydatków m.in. na funkcjonowanie komunikacji miejskiej, nie ma możliwości by wszystkie oczekiwane przez pasażerów realizacje odbywały się bez konieczności przesiadania się – stwierdza prezydent stolicy regionu.
Przypomnijmy, że w 2024 r. z komunikacji publicznej w Olsztynie skorzystało blisko 48 milionów osób (w 2023 r. było to 39,7 mln). Przełożyło się to na przychód w wysokości 37,13 mln zł (w 2023 r. było to 34,44 mln zł). Dobry wyniki udało się osiągnąć mimo wprowadzenia bezpłatnych przewozów dla uczniów olsztyńskich szkół.
Ważny rozkład jazdy komunikacji miejskiej w Olsztynie można sprawdzić na łamach naszego portalu.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz