Olsztyńscy policjanci w czwartek (14 sierpnia) podczas akcji „Prędkość” w ciągu jednego dnia zatrzymali do kontroli drogowych 53 kierujących, którzy nie zastosowali się do znaków ograniczenia prędkości. Dla 41 z nich kontrola skończyła się mandatem. Niechlubnym rekordzistą okazał się 25-letni kierujący chevroletem, który w gminie Barczewo, na drodze z ograniczeniem do pięćdziesiątki rozpędził się do 106 km/h. Mężczyzna stracił prawo jazdy na okres 3 miesięcy.
Następnego dnia po południu służby zostały wezwane do zdarzenia drogowego, do którego doszło na jednej z dróg w gminie Dywity. Z ustaleń policjantów wynika, że 28-latek nie zapanował nad swoim volkswagenem i uderzył w przydrożne drzewo. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie „wydmuchał” wynik przekraczający 2 promile.
Niecałe pół promila to wynik badania stanu trzeźwości 23-letniego kierujące skodą, który w gminie Jeziorany doprowadził do kolizji z dwoma samochodami osobowymi. Żaden z uczestników zdarzenia nie odniósł obrażeń. Sprawca odpowie za spowodowanie zagrożenia na drodze i kierowanie w stanie po użyciu alkoholu.
Niemal w tym samym czasie w gminie Dywity policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 61-letniego kierującego suzuki. Mundurowi poczuli od mężczyzny wyraźny zapach alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał w swoim organizmie ponad 3,5 promila alkoholu. Suzuki 61-latka trafiło na policyjny parking, a prawo jazdy do policyjnej teczki.
W piątkowy wieczór policjanci ruchu drogowego patrolowali trasę S51, w okolicy miejscowości Stawiguda zauważyli jadącego z dużą prędkością forda. Odczyt z wideorejestratora wskazał prędkość 203 km/h przy ograniczeniu do 120. Funkcjonariusze podali kierowcy sygnały do zatrzymania się i zauważyli, że siedzący za kierownicą mężczyzna próbuje zamienić się miejscami ze swoją pasażerką. Po chwili okazało się, że 42-latek ma na swoim koncie aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
W sobotę (16 sierpnia) po południu policjanci odebrali zgłoszenie świadka, który próbował ująć nietrzeźwego kierującego. Z jego relacji wynikało, że na ulicy Sielskiej w Olsztynie zauważył volkswagena, który nie trzymał się swojego pasa ruchu. Wewnątrz miał znajdować się kierowca i kilku pasażerów. W pewnym momencie samochód zatrzymał się, a zza kierownicy wysiadł mężczyzną i pobiegł w stronę pobliskiego lasu.
Skierowani na miejsce policjanci pobiegli sprawdzili wskazany przez świadka teren, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia zastali leżącego na ziemi mężczyznę. 47-latek przyznał, że to on prowadził samochód i uciekł, ponieważ nie ma prawa jazdy. Szynko wyszło na jaw, że to nie był jedyny powód jego zachowania – badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Ponad 2 promile alkoholu to już wynik 41-latka, który postanowił w takim stanie wybrać się na przejażdżkę rowerową biskupieckimi ulicami. Swoją „przygodę” zakończył uderzając w bok samochodu osobowego. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Podobnie skończyła się motocyklowa wyprawa 40-latka, który w centrum Olsztyna nie zapanował nad jednośladem i wywrócił się na jezdnię. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, a sam pojazd nie miał ważnego przeglądu technicznego. Kierujący był trzeźwy, ale policjanci znaleźli przy nim woreczki ze środkami odurzającymi. O tym, czy prowadził pojazd pod działaniem narkotyków śledczy dowiedzą się po uzyskaniu wyników badania krwi.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości odpowie 69-latek, który wsiadł za kierownicę swojego audi z ponad 2 promilami alkoholu w organizmie. Mężczyzna został ujęty przez innych kierowców na olsztyńskim osiedlu Jaroty.
O zdarzeniu, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę w gminie Dywity służby również dowiedziały się z relacji świadków. Operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie o tym, że kierujący peugeotem najpierw uderzył w paczkomat, zahaczył o ustawione przy drodze ogrodzenia, a po wszystkim zasnął. 42-latek zakończył badanie alkomatem z wynikiem bliskim 1,5 promila.
Ponad pół promila alkoholu w organizmie i woreczek ze środkami odurzającymi w kieszeni miał 37-letni kierujący volkswagenem zatrzymany w niedzielę do kontroli drogowej na ulicach Biskupca. Mężczyzna odpowie też za kierowanie samochodem mimo braku uprawnień.
Tej samej niedzieli i tez w Biskupcu policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 25-latka kierującego citroenem. Mężczyzna odpowie za złamanie dwóch sądowych zakazów prowadzenia i jazdę w stanie nietrzeźwości – jego wynik to blisko 2 promile. Mężczyzna przewoził w swoim aucie trójkę pasażerów.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz