Zajezdnia autobusowa w sąsiedztwie parku Nagórki-Jaroty przy al. Sikorskiego miała być opcją tymczasową. W planie jest jednak jej rozbudowa, aby stworzyć miejsce dla autobusów, które przestają mieścić się w zajezdni na ul. Kołobrzeskiej, gdzie większą rolę odgrywają tramwaje.
Miejski radny Prawa i Sprawiedliwości, Adam Andrasz, sprzeciwia się planom ratusza i alarmuje, że rozbudowa punktu przy al. Sikorskiego będzie wiązać się z „rzezią” drzew.
- Używam słowa rzeź, bo chodzi o ponad 250 drzew - przekonuje Andrasz i dodaje: - Stanowią one naturalną otulinę oddzielającą park Nagórki-Jaroty od ruchliwej alei Sikorskiego. Rozbudowa zajezdni obniży walory wizualne parku oraz pogorszy komfort użytkowników parku.
Radny jako alternatywną lokalizację wskazuje jedną z działek przy ul. Bublewicza. Zdaniem Andrasza rozbudowa zajezdni w południowej części miasta jest błędem m.in. ze względu na planowaną linię tramwajową ulicą Wilczyńskiego.
Jak podkreśla radny, po tej inwestycji ruch w południowej części miasta w znaczącym stopniu przejęłyby tramwaje.
- Pozostaniemy z dużą zajezdnią autobusową w części miasta, gdzie ruch autobusowy będzie niewielki w porównaniu do innych osiedli Olsztyna.
Adam Andrasz ogłosił dzisiaj rozpoczęcie zbiórki podpisów na rzecz zmiany planów władz Olsztyna, dotyczących rozbudowy zajezdni przy al. Sikorskiego. Podpisy wraz z petycją w dalszej kolejności zostaną przedstawione władzom Olsztyna.
- Będę dążyć do tego, aby istniejąca zajezdnia pozostała w niezmienionym kształcie – zapowiada radny.
W ratuszu odpowiadają, że wycięte drzewa w pobliżu zajezdni zostaną w pełni zrekompensowane.
- Przypominam, że przy okazji budowy nowej tramwajowej linii zrealizowaliśmy ogromny program zadrzewiania Olsztyna. Zostało posadzonych wówczas niemal trzy tys. drzew, praktycznie w każdym olsztyńskim osiedlu. Jeszcze w tym roku nowe drzewa zostaną posadzone m.in. w parku kieszonkowym u zbiegu ulic Witosa i Kanta, a kolejny szpaler - wzdłuż al. Piłsudskiego. Każdego roku w naszym mieście pojawiają się dodatkowe nasadzenia drzew - podkreśla rzecznik urzędu miasta, Patryk Pulikowski.
Pulikowski odniósł się też do kwestii lokalizacji zajezdni.
- Wiele linii rozpoczyna kursy w największych osiedlach - Nagórkach, Jarotach, Pieczewie. Przejazd autobusu w te miejsca z zajezdni przy al. Sikorskiego jest bardziej ekonomiczny, niż z ul. Kołobrzeskiej, przy której jest teraz głównie baza tramwajowa - tłumaczy rzecznik.
Planowany zakres prac podczas rozbudowy zajezdni to przede wszystkim budowa ponad 50 miejsc postojowych dla autobusów, budynku z warsztatem i pomieszczeniami socjalnymi oraz instalacji fotowoltaicznej, która będzie zasilać trakcję tramwajową. Ogłoszenie przetargu na realizację zadania planowane jest na następny rok.
Nowe miejsca dla autobusów są tym bardziej potrzebne, że ratusz właśnie ogłosił przetarg na zakup 11 autobusów zeroemisyjnych. Sześć z nich to standardowe, 12-metrowe wozy, w których mieści się jednorazowo co najmniej 65 pasażerów. Pięć kolejnych to przegubowe 18-metrowce zabierające na pokład co najmniej 105 pasażerów.
W tej chwili olsztyńskie MPK ma niemal 150 autobusów, których średni wiek to nieco ponad 12 lat.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz