Dziś jest: 23.08.2025
Imieniny: Apolinarego, Filipa
Data dodania: 2025-08-23 13:34

Redakcja

Nie zdążyli wrócić z wakacji w Egipcie. Niezwykle przejmujące słowa podczas ostatniego pożegnania [ZDJĘCIA]

Nie zdążyli wrócić z wakacji w Egipcie. Niezwykle przejmujące słowa podczas ostatniego pożegnania [ZDJĘCIA]
Ostatnie pożegnanie cenionej lekarki oraz jej syna
Fot. Materiały redakcyjne

Dziś, w sobotę, 23 sierpnia rodzina, przyjaciele i znajomi pożegnali olsztyńską lekarkę, Anitę Samek-Krymkowską i jej 7-letniego syna, Maćka. Ofiary tragicznego wypadku, do którego doszło 29 lipca w Egipcie, wyruszyły w ostatnią drogę. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Bazylice konkatedralnej św. Jakuba w Olsztynie. Mszę prowadził metropolita warmiński, abp Józef Górzyński. Następnie kondukt żałobny wyruszył na cmentarz parafialny, znajdujący się w Klebarku Wielkim. Na prośbę rodziny zmarłych, zamiast przynoszenia i kwiatów i wieńców, uczestnicy ceremonii mogli przekazać środki pieniężne na rzecz miejscowego hospicjum dla dzieci lub przybory szkolne dla przedstawicieli młodego pokolenia, będących w potrzebie.

reklama

Tragiczna w skutkach zagraniczna wycieczka

29 lipca rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Paweł Wroński, poinformował, że w wyniku wypadku busa, którym podróżowało ok. 10 osób, zginęło dwoje Polaków. Śmierć poniósł również obywatel innego kraju.

Do zdarzenia doszło w pobliżu miejscowości Marsa El Alam, podczas wycieczki fakultatywnej. Początkowo, jako przyczynę wypadku wskazano pękniętą oponę w pojeździe. Kolejno, zapoznając się z relacjami świadków, ustalono, iż bus jechać miał z dość dużą prędkością, co doprowadziło do wypadnięcia z drogi, zakończonego dachowaniem.

Zginęła olsztyńska lekarka i jej 7-letni syn

Polacy, którzy zginęli podczas makabrycznego zdarzenia to ginekolog, pracująca w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie, Anita Samek-Krymkowska oraz jej 7-letni syn, Maciek. [Czytaj więcej: Tragedia w Egipcie. W wypadku busa zginęła lekarka z Olsztyna wraz z synem]

Źródło: Anita Samek-Krymkowska / Facebook 

Pracownicy placówki pożegnali koleżankę za pośrednictwem poruszającego wpisu w mediach społecznościowych, składając tym samym kondolencje rodzinie zmarłych.

- Kochająca mama dwojga dzieci, szczęśliwa mężatka oraz wspaniała koleżanka. Zawsze chętna nieść pomoc innym, zaangażowana i oddana swojej pracy. Z rodziną i bliskimi łączymy się w bólu i składamy wyrazy głębokiego współczucia – czytamy na facebookowym profilu szpitala.

Źródło: Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie / Facebook 

Mama z synem wyruszyli w ostatnią drogę

Dziś, w sobotę, 23 sierpnia, po blisko miesiącu od dramatycznego wypadku, lekarka wyruszyła wraz z synem w ostatnią drogę. Uroczystości pogrzebowe, w których udział wzięła rodzina, przyjaciele i inni bliscy Anity i Maćka, odbyły się w Bazylice konkatedralnej św. Jakuba w Olsztynie, znajdującej się przy ul. Staszica, a ceremonia pochówku miała miejsce na cmentarzu parafialnym w Klebarku Wielkim.

Jak pisaliśmy w artykule pt. „W Olsztynie pożegnają tragicznie zmarłą lekarkę i jej syna. Rodzina ma prośbę do żałobników”, uczestnicy ceremonii zamiast przynoszenia kwiatów czy wieńców, mogli wesprzeć inicjatywy charytatywne.

- Podczas uroczystości pogrzebowej wystawiona będzie puszka na rzecz Hospicjum Stacjonarnego w Olsztynie, a także kosz na przybory szkolne dla potrzebujących dzieci – wskazano w nekrologu.

Na zakończenie mszy ostatnie, niezwykle przejmujące pożegnanie skierowane wprost do syna wygłosił ojciec: - Maciusiu, mam nadzieję, że w niebie spotkałeś swojego ulubionego Vincenta van Gogha. Być może już razem namalowaliście już Twoje kochane słoneczniki i irysy (...) Mam nadzieję, że w niebie nadaje już Radio Maciuś, bowiem buziulka ci się nigdy nie zamykała. Ale jak na swoje 7 lat, była to niezwykle mądra i elokwentna mowa (...) Dane mi było cieszyć się Tobą 7 lat, ale wiedz, że to były piękne lata. 

Nie zabrało także pięknych słów w kierunku zmarłej małżonki. - Dziękuję, kochanie, za wszystko to, co mi ofiarowałaś, co miałaś najcenniejsze: swoje życie i miłość. Dałaś mi rodzinę, dzieci. Byłaś ich wsparciem, opiekowała się nimi. Byłaś wzorową żoną na dobre i na złe. W zdrowiu i chorobie. Zawsze mogłem na Ciebie liczyć (...) To Ty byłaś moim motorem napędowym oraz moją motywacją w życiu (...) Gdyby Bóg na początku naszego związku pokazałby mi Twoją i Maciusia "Księgę Życia" i spytał, czy mimo wszystko wybieram Ciebie na żonę, a Maciusia na syneczka, mimo, że umrzecie tak szybko, a ja będę tak cierpiał to i tak zdecydowałbym się na małżeństwo z Tobą, bo to były moje najszczęśliwsze lata życia (...) Jesteś miłością mojego życia: jedyną, wspaniałą, prawdziwą. 

I dodał: - Zrobimy z Lenką to, co mamy zrobić na tej Ziemii, a następnie dołączymy do Was. Aby tam wiecznie się z Wami radować. 

Komentarze (6)

Dodaj swój komentarz

  • Beata 2025-08-23 17:11:51 178.42.*.*
    Wypadało by pomyśleć zanim się coś napisze .Czy ktoś z Was stracił kogoś bliskiego , kogoś kogo bardzo kochał? Wyrazy współczucia dla rodziny.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 22 0
  • @@@ 2025-08-23 16:51:15 46.112.*.*
    Dramat -wstyd za takie komentarze
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 23 2
  • Maria 2025-08-23 15:23:48 79.191.*.*
    To, ze była młoda, piękna i bogata, nie znaczy, ze jest już w niebie...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 37
  • Marcel 2025-08-23 13:57:58 176.221.*.*
    Młody facet, za 2 lata będzie już ok, będzie miał nową babę, jeszcze dziecko spłodzi. Życie się ułoży. Tylko poczekać trzeba…
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 29 43