W piątek (19 września) pociąg Express InterCity Premium, obsługiwany przez szybkie Pendolino, po godzinie 12 wyjechał z Gdyni. W drodze do Krakowa miał odbyć minutowy postój w Iławie. Przerwa w miejscowości położonej nad Jeziorakiem jednak się przedłużyła.
Wszystko dlatego, że maszynista postanowił przejechać stację. Cała sytuacja wywoła wielką konsternację zarówno wśród podróżnych, którzy w Iławie czekali na pociąg do Krakowa, jak i wśród osób na pokładzie Pendolino, którzy chcieli swoją podróż zakończyć na Mazurach. Finalnie skład cofnął się na stację Iława Główna. Na miejscu pojawiła się policja.
- Maszynista rzeczywiście przejechał stację, prawdopodobnie się zagapił. Było podejrzenie, że może być nietrzeźwy, ale to się nie potwierdziło. Z naszego punktu widzenia brak jest znamion czynu zabronionego, dlatego policjanci nie podejmują w tej sprawie dalszych czynności - przekazała mediom asp. szt. Joanna Kwiatkowska z Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Zamieszanie związane z minięciem iławskiej stacji skończyło się znacznym opóźnieniem pociągu. O szczegóły dotyczące zdarzenia poprosiliśmy PKP InterCity.
- Pociąg zatrzymał się około 300 m za peronem - czytamy w otrzymanym oświadczeniu. - Pociąg wycofano do stacji. Po wykonaniu próby przejazdu skład odjechał w dalszą drogę z łącznym opóźnieniem 79 minut.
Do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności incydentu została powołana komisja kolejowa składająca się z przedstawicieli PKP Intercity i PKP PLK.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz