Kierowcy postulują o przywrócenie rozwiązania wprowadzonego na czas budowy torowiska przy ul. Tuwima i Sikorskiego. Jak informują – chcą, by przywrócona została możliwość skrętu w prawo z ulicy Tuwima w ulicę Sikorskiego z dwóch pasów. Drogowcy bowiem, po zakończeniu prac zlikwidowali tę możliwość, pozostawiając do skrętu w prawo tylko jeden pas ruchu.
Jak twierdzą zmotoryzowani – nawet w weekendy na tym pasie tworzą się korki, a ''zielona strzałka'' pozwala na przejazd zaledwie kilku aut.
Co na to drogowcy? Jak tłumaczy nam rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie Paweł Pliszka – docelowa organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu zakłada jeden prawoskręt. Jak wskazuje - takie rozwiązanie obowiązywało również przed budową linii tramwajowej.
- W takim układzie może być użyty sygnalizator S-2 (czyli ten ze strzałką warunkowego skrętu). Gdyby skręt w prawo był możliwy z dwóch pasów, strzałki nie można zainstalować, bo nie pozwalają na to przepisy. Liczba pojazdów przejeżdżających przez skrzyżowanie z dwóch pasów jest porównywalna do przepustowości jednego prawoskrętu ze strzałką warunkowego skrętu. Ponadto, gdyby były dwa pasy skrętu w prawo, nie można byłoby we wspólnej fazie włączyć zielonego sygnału na przejściu dla pieszych. Dodatkowa faza świateł na przejściu wydłużałaby cały cykl o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt sekund, czyli wszyscy czekaliby dłużej na skrzyżowaniu – tłumaczy Paweł Pliszka.
Komentarze (11)
Dodaj swój komentarz