W poniedziałek (12 maja) do śledczych z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zgłosił się 83-letni mieszkaniec gminy Dywity. Mężczyzna wcześniej obejrzał program telewizyjny na temat oszustw popełnianych przez telefon i Internet i zorientował się, że pieniądze, które w ciągu ostatnich dwóch miesięcy „inwestował” w lokaty, trafiały na konta przestępców.
Senior przyznał policjantom, że pod koniec marca znalazł w Internecie ofertę założenia lokaty na bardzo korzystnych warunkach, zadzwonił pod podany w ogłoszeniu numer telefonu. Po drugiej stronie linii odezwała się kobieta, która zaoferowała pokrzywdzonemu pomoc w pomnożeniu jego środków.
Stwierdziła dodatkowo, że będą mogli porozmawiać dopiero wtedy, kiedy oddzwoni do mężczyzny z innego telefonu. Rozmówczyni nie prosiła pokrzywdzonego o dane logowania do konta bankowości elektronicznej i nie proponowała, aby ten instalował na swoim komputerze żadnego złośliwego oprogramowania. Instruowała jedynie na jakie numery rachunków 83-latek ma przelewać pieniądze.
Przez kolejne niemal 2 miesiące pokrzywdzony odebrał kilka takich telefonów, dzwoniły różne osoby, również z zagranicznych numerów, prosiły o kolejne przelewy. Pokrzywdzony na tyle zaufał sprawcom, że nie zdziwiły go połączenia z zagranicy ani to, że pieniądze przekazywał na konta bankowe prywatnych osób, a nie firmy zajmujących się obsługą inwestycji.
Senior w ciągu kilku tygodni systematycznie przelewał żądane przez oszustów kwoty na wskazane przez nich numery rachunków. W sumie stracił prawie 170 tys. zł.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz