Związek, który zamienił się w koszmar
Anna* poznała Damiana przez wspólnych znajomych. Z początku urzekł ją swoją pewnością siebie. - Tłumaczyłam jego dziwne zachowania tym, że jest uzależniony od dopalaczy i narkotyków. Chciałam mu pomóc, ale to była emocjonalna huśtawka - wspomina kobieta.
Ich relacja szybko przerodziła się w niepokojącą historię. Z czasem Anna dowiedziała się, że Damian brał udział w wydarzeniach, które wstrząsnęły całym miastem.
Ciało Natalii ukryte w dywanie
Ponad dwa lata temu Damian D. zyskał przydomek „Aladyn”. W areszcie tak zaczęto go nazywać po tym, jak okazało się, że ciało młodej kobiety, Natalii, zawinął w dywan i ukrył w samochodzie.
- Opowiadał mi o tamtym dniu. Mówił, że obudził się obok Natalii, a ona już nie żyła. Nie udzielił jej pomocy. Zamiast tego w panice schował ciało - mówi Anna.
Po odnalezieniu zwłok Damian został zatrzymany i usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz zbezczeszczenia zwłok. Sam nie przyznał się do spowodowania zgonu, ale potwierdził, że ukrył ciało.
* * *
Czytaj również:
* * *
Zaskakująca decyzja sądu
Rodzina Natalii była w szoku, gdy sąd, mimo wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu, zdecydował o zwolnieniu mężczyzny. Jak tłumaczył rzecznik sądu, zebrane dowody nie były już wystarczające, by utrzymywać go w izolacji.
- Kiedy Damian opowiadał mi o tym, czułam strach. Wiedziałam, jak potrafi być porywczy. Raz nawet powiedział mi, że dla mnie będzie trzeba kupić większy dywan - wspomina Anna.
Agresja i kolejne zarzuty
Na ulicach Olsztyna wielu mieszkańców zetknęło się z jego agresją. - Był czerwony, spocony, krzyczał, zaciskał szczękę. Wyglądał, jakby nie panował nad sobą - opowiada jedna z osób, która go spotkała.
Do dramatycznej sytuacji doszło również na stacji benzynowej. Krzysztof, były znajomy Damiana, twierdzi, że został przez niego oblany benzyną. - Nie widziałem nic na jedno oko. Potem zaczął ubliżać mojej partnerce. Ta sytuacja skończyła się dla nas tragedią rodzinną - mówi mężczyzna.
Lista spraw przeciwko Damianowi D. nieustannie się wydłuża: narkotyki, włamania, niszczenie mienia, ataki na funkcjonariuszy. Część procesów zakończyła się już wyrokami skazującymi. Obecnie toczą się kolejne - dotyczące m.in. rozboju i przestępstw przeciwko zdrowiu.
Głos samego zainteresowanego
Reporterowi programu "Uwaga!" emitowanego w telewizji TVN udało się dotrzeć do Damiana. Pytany, dlaczego zawinął ciało Natalii w dywan, odpowiedział krótko: - Byłem w szoku, bałem się. Nie byłem tam sam. Stało się, co się stało.
Ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie może zależeć od opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej. Wyniki mają być znane we wrześniu i to one zdecydują, czy wobec Damiana D. pojawią się nowe zarzuty.
* * *
Pełny reportaż programu "Uwaga!" telewizji TVN: Zawinął martwą koleżankę w dywan i woził w samochodzie. Dlaczego Damian D. jest na wolności?
* * *
* - imię bohaterki zostało zmienione
Mimo bolesnych doświadczeń Ania wychodziła na prostą. Zaczynało się jej układać, miała chłopaka i pracę. Niestety, kobieta nie żyje. Nie udźwignęła ciężaru trudnych doświadczeń. Jej pogrzeb odbył się w piątek (19 września).
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz