Zorganizowali piknik, by ratować zabytkowe wieże [ZDJĘCIA]

Wieże w Tomarynach wzniesione w latach 1897-1902 to zespół bunkrów zabezpieczenia kolejowego, strzegący przeprawy na rzece Pasłęce. Jeden z dwóch takich obiektów na Warmii i Mazurach. Drugi znajduje się na rzece Drwęcy w Samborowie (gmina Ostróda) i jest w znacznie gorszym stanie.

Dwie czterokondygnacyjne wieże przeznaczone były dla 2 plutonów piechoty, uzbrojone w 3 ciężkie karabiny maszynowe i armatę szybkostrzelną w wieżyczce Grusona na stropie każdej z nich. Budynki połączone są poterną (tunelem), przez którego otwory strzelnicze doskonale słychać szum przepływającej wody, potęgowany echem przepastnych pomieszczeń wnętrz bunkra. Wieże powstały, aby chronić strategiczną w owych czasach linię kolejową. Budowle nie ucierpiały ani podczas I wojny światowej, ani w czasie II wojny jednak straciły swój bezcenny element w postaci wieżyczek Grusona. W 1997 roku jeden z kolekcjonerów zdemontował i sprzedał do zagranicznych muzeów zabytkowe wyposażenie z fortyfikacji: artyleryjskie wieże Grusona i pancerne drzwi.

Mieszkańcy zamierzają się zwrócić do tych muzeów o zwrot militariów wywiezionych z Tomaryn. Zawiązała się też lokalna społeczność, ze wsparciem wójta gminy Gietrzwałd, która chce zatrzymać ten bezcenny zabytek, poddać go renowacji i pokazać światu. Celem Stowarzyszenia „Łączą nas wieże” jest zebranie środków na takie zagospodarowanie otoczenia wież, by zastopować ich niszczenie, a przy tym sprawić by stały się jedną z zabytkowych perełek Warmii i Mazur.

Na renowację bunkrów i udostępnianie fortyfikacji turystom potrzebne są jednak spore pieniądze, dlatego po raz drugi już zorganizowano piknik militarny z tymi, zabytkowymi fortyfikacjami w tle. Wszystkie zebrane podczas wydarzenia środki zostaną przeznaczone na renowację fortyfikacji. 

Zobacz naszą fotorelację z pikniku.