Niegdyś to stolica Warmii i Mazur mogła pochwalić się niebywałym siatkarskim wydarzeniem jakim jest Memoriał Huberta Wagnera. Na olsztyńskich ulicach można było spotkać prawdziwe siatkarskie gwiazdy, które chętnie poznawały Olsztyn, a przy tym ściągały do stolicy Warmii i Mazur masę turystów, miłośników tego sportu. To była idealna promocja dla naszego miasta.
Teraz po sportowym święcie pozostały tylko wspomnienia, bo o powrocie imprezy do Olsztyna nie ma co marzyć. Dlaczego? Nasze miasto wciąż nie ma odpowiedniej hali, która mogłaby stać się centrum siatkarskich rozgrywek na tym poziomie. Organizatorzy Memoriału nie ukrywali nigdy, że ich wymagania są nie do obejścia i miasto musi spełniać pewne warunki, by rozgrywki mogły się tu znowu odbyć.
Przypomnijmy, Olsztyn nie posiada hali sportowej spełniającej wymogi organizatorów. Wysłużona już, w fatalnym stanie technicznym Urania - to jedynie 2 tysiące miejsc, a to zdecydowanie za mało. Organizatorzy Memoriału nie kryją, że Olsztyn powinien postarać się o halę mieszcząca 10 tysięcy osób.
Miasto przymierzało się do budowy nowej hali. Szukano nawet odpowiedniej lokalizacji, tworzono wstępną koncepcję. Powstała pierwsza wizualizacja obiektu, który miałaby stanąć między ulicą Piłsudskiego, Głowackiego i Żołnierską. I na tym się skończyło, bo miasto wciąż nie ma w budżecie pieniędzy na ten cel. Nawet jeśli wstępne plany co do hali zostałyby zrealizowane to i tak Olsztyn nie spełniałby warunków. Dlaczego? Ratusz planuje budowę obiektu, który miałaby dysponować jedynie 6 tysiącami miejsc. To za mało.
Olsztyńscy miłośnicy siatkówki, którzy w ubiegły weekend podziwiali zmagania w ramach memoriału tylko na ekranie telewizora, wciąż zadają to samo pytanie. Dlaczego miasto zdecydowało się na wsparcie inwestycji zagospodarowania brzegów jeziora Krzywego, zamiast przekazać te pieniądze – zaoszczędzone na budowie basenu – na budowę nowej hali?
Prawda jest niestety taka, że budowa obiektu wymagałaby dodatkowych środków, których w budżecie miasta nie ma. Nie było ich również w sierpniu 2010 roku, kiedy Rada Miasta postanowiła przełożyć w czasie realizację budowy hali.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, a ich brak sprawia, że o memoriale możemy zapomnieć.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz