Warmiński Jarmark Świąteczny rozpoczął się w ubiegły czwartek. Celem imprezy – jak co roku – było stworzenie w Olsztynie przedświątecznej magii, którą budują od lat największe europejskie jarmarki świąteczne.
W Olsztynie impreza z roku na rok zyskuje nowych miłośników, którzy podczas tych czterech dni odwiedzają liczne kramy ze świątecznymi przysmakami, ozdobami i lokalną żywnością.
- Tegoroczną edycję jarmarku oceniamy bardzo pozytywnie. Przyszło naprawdę wielu ludzi. Prowadzący świąteczne stragany handlarze również byli bardzo zadowoleni – mówi nam Krzysztof Otoliński z Wydziału Promocji olsztyńskiego ratusza.
Jarmark w Olsztynie to również spotkanie z prawdziwym Świętym Mikołajem, wspólne kolędowanie, a także – od lat – park rzeźb lodowych, które w tym roku były stworzone specjalnie z myślą o najmłodszych olsztynianach.
Niestety ta część Jarmarku – ze względu na wysoką temperaturę powietrza – musiała zostać wyeliminowana już w sobotę. Rzeźby zaczęły topnieć, a więc stwarzały niebezpieczeństwo dla najmłodszych olsztynian.
W przyszłym roku – podczas jarmarku park rzeźb lodowych zostanie zastąpiony inną, ciekawą atrakcją.
- No niestety do trzech razy sztuka. Ze względu na wysoką temperaturę park rzeźb lodowych musieliśmy zamknąć już w sobotę po ulewie, jaka przeszła nad Olsztynem. Rzeźby lodowe zostaną na stałe wycofane z programu, bo zamykanie tej wystawy po dwóch dniach ze względu na temperaturę – mija się z celem i musimy to robić z bólem serca. W przyszłym roku planujemy naprawdę świetną atrakcję, ale i kosztowną, dlatego wciąż szukamy sponsorów. Co to będzie? Wolałbym nie zdradzać, bo chcemy by była to niespodzianka dla mieszkańców – informuje nas Otoliński.
Tegoroczny Jarmark był ostatnim z dotacją unijną. Impreza kosztowała w sumie 550 tysięcy złotych.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz