Formuła Dnia Niemieckiego zbliżona była do targów. Na jednej sali trwały prezentacje poświęcone warunkom życia i pracy za Odrą. M.in. sposobom poszukiwania zatrudnienia, rodzajom zabezpieczenia społecznego, możliwościom uznawalności polskich certyfikatów. Na drugiej sali doradcy zawodowi z Niemiec i Polski informowali o wolnych miejscach pracy za zachodnią granicą i przyjmowali podania.
- Osoby bez znajomości języka mogą liczyć na zatrudnienie w rolnictwie. Ludzie porozumiewający się w stopniu komunikatywnym na pracę opiekunki czy pomocy domowej - wyjaśniała Eliza Dąbrowska z biura pośrednictwa z Bonn.
Specjaliści szacują, że w ciągu najbliższej dekady liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie w Niemczech o 15 procent. Już dziś brakuje kilkuset tysięcy fachowców, a sytuacja demograficzna jest coraz gorsza. Firmy pośredniczące szukają m.in. 100 tysięcy inżynierów oraz drugie tyle fachowców z innych branż. Największe szanse na pracę mają przedstawiciele branż budowlanej, informatycznej oraz opiekunki osób starszych i chorych.
Polski resort pracy szacuje, że w ciągu najbliższych trzech lat do Niemiec wyjechać może 300 – 400 tys. Polaków. Nie powinno to jednak znacząco obniżyć poziomu bezrobocia w kraju.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz