Dziś jest: 25.04.2024
Imieniny: Jarosława, Marka
Data dodania: 2016-07-11 09:04

Iwona Starczewska

Slow Life Music Festival. Czy Olsztyn zdał egzamin? [ZDJĘCIA]

Za nami pierwsza, i miejmy nadzieję nie ostatnia, edycja Slow Life Music Festival - dwudniowego wydarzenia muzycznego, którego celem była promocja niespiesznego trybu życia przy dźwiękach dobrej muzyki w wykonaniu obiecujących singer-songwriterów. Festiwal miał też niejako zdjąć z piedestału wykonawców i pokazać, że festiwalowe granie może także odbywać się w plenerze naszego ''miasta ogrodu''.  

reklama

Ideą Slow Life Music Festiwal było stworzenie w Olsztynie wydarzenia muzycznego, które zachęci do odpoczynku, zatrzymania się na chwilę i ''wylogowania się z sieci''. Festiwal – jak sugeruje jego nazwa – miał więc promować niespieszny tryb życia. Dlatego też jego twórcy wybrali festiwalowych wykonawców z dużą starannością. Chodziło o to, by ich twórczość nawiązywała do idei całego przedsięwzięcia.

Tak też się stało, a line-up z takimi twórcami jak Karlla, Blackberry Hill, BVRS, Kubaterra, Moriah Woods,Fismoll, Sonia pisze piosenki, Oly., Further Away, Patrick the Pan, czy Leski – wyglądał obiecująco.

Festiwal miał przy tym skrócić dystans pomiędzy artystami a publicznością, dlatego festiwalowych artystów można było spotkać nie tylko na scenie amfiteatru podczas wieczornych koncertów, ale również w Parku Centralnym, przy skwerze obok Cudnych Manowców, w olsztyńskich pubach, czy na scenie kameralnej przy SARP-ie.

Wydarzenie miało również odpowiadać na utyskiwanie tych wszystkich, którzy jak mantrę powtarzają hasło ''w Olsztynie nic się nie dzieje''. Udało się - dwudniowy festiwal zapewnił nam bowiem aż 11 koncertów głównych, do tego minisety i dodatkowy występ The Olsten Brothers Band. W sumie za około 18 koncertów zapłacić trzeba było jedynie 25 złotych - tyle bowiem kosztował dwudniowy karnet.

Mimo niskiej ceny, atrakcyjnych koncertów i idealnej organizacji festiwalu – z puli przewidzianych biletów sprzedała się niespełna połowa.

Jednak w myśl zasady ''szklanka do połowy pełna'' – miejmy nadzieję, że Olsztyn dopiero uczy się festiwali z prawdziwego zdarzenia i za rok publiczność wypełni amfiteatr do ostatniego wolnego miejsca.

Jedno jest pewne – formuła SLMF zapoczątkowała w stolicy Warmii i Mazur nową, muzyczną jakość wpisującą się w pełni w ideę niesioną hasłem ''Olsztyn-miasto ogród''.

Zobacz naszą fotorelację z tego wydarzenia.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl