Oba estońskie rysie, które od kilku dni mieszkają na Mazurach to samce. Zostały złapane w Estonii, gdzie populacja tego drapieżnika szacowana jest na co najmniej 600 sztuk. Dla porównania, podczas zeszłorocznej inwentaryzacji w Puszczy Piskiej i Lasach Napiwodzko-Ramuckich leśnicy odnaleźli tropy ośmiu rysiów. I właśnie zwiększeniu populacji mazurskich rysiów ma służyć projekt, który WWF Polska realizuje przy współpracy z leśnikami z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. Na terenie dwóch nadleśnictw – Spychowa i Jedwabna – ulokowana są specjalne adaptacyjne woliery. To właśnie do tych wolier trafiły w zeszłym tygodniu estońskie rysie. Odpoczęły tam po trudach podróży i po kilku godzinach trafiły na wolność.
Przesiedlanie dzikich rysiów na Mazury to nie jedyna metoda odbudowywania populacji tego gatunku. W styczniu 2010 roku ekolodzy z WWF Polska i leśnicy wypuścili na wolność rysia o podwójnym imieniu Stefan Maria. Zwierzę dorastało w wolierze usytuowanej na terenie Nadleśnictwa Spychowo. Jego rodzicami są urodzone w niewoli rysie, które ekolodzy z WWF Polska sprowadzili z Białorusi. Woliera wyposażona jest w specjalne drzwiczki – na tyle małe, by nie przeszły przez nie dorosłe rysie, a na tyle duże, by swobodnie mógł z nich korzystać mały ryś. Zwierzę w ten sposób przyzwyczaja się do życia na wolności, a jednocześnie może w każdej chwili wrócić do rodziców. Kiedy ryś Stefan Maria był już przygotowany do dorosłego życia, drzwiczki do woliery zostały zamknięte. Wychowany przez urodzonych w niewoli rodziców ryś cieszy się teraz wolnością.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz