Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie wspólnie z prokuraturą od roku prowadzili sprawę dotyczącą mieszkanki powiatu Wejcherowskiego, która prowadząc działalność gospodarczą miała dopuścić się kilkukrotnie poświadczenia nieprawdy.
Wioletta M. jest podejrzana o wydawanie zaświadczeń o zatrudnieniu i zarobkach osobom, które nigdy u niej nie pracowały. W trakcie przesłuchania 49-latka nie przyznała się do winy. Kobieta twierdziła, że ktoś widocznie ukradł jej pieczątkę firmową. Tej wersji nie potwierdził jednak biegły z zakresu pisma ręcznego, który stwierdził, że podpisy na zaświadczeniach były wykonane przez Wiolettę M.
W trakcie prowadzonego postępowania policjanci ustalili tożsamość czterech osób, które wykorzystały zaświadczenia i przedłożyły je w banku, by uzyskać kredyty, których nie zamierzali spłacać.
Z zebranych materiałów wynika, że 22-letni Jakub S. w czerwcu 2014r. w jednym z banków w Olsztynie, w celu uzyskania kredytu w wysokości 28 tys. złotych użył poświadczającego nieprawdę zaświadczenia dotyczącego faktu zatrudnienia go w firmie Wioletty M. i uzyskiwania wysokich dochodów, co miało istotne znaczenie dla uzyskania kredytu.
W tej samej placówce i w ten sam sposób postąpiło także dwóch innych mężczyzn, którym Jakub S. “załatwił” zaświadczenia od podejrzanej. 22-letni Marcin B. w nielegalny sposób uzyskał kredyt w wysokości 35 tys. złotych,a 21-letni Cezary K. w wysokości 18 tys. złotych. Zarzuty oszustwa kredytowego usłyszał również Kamil Ż.
22-letni Jakub S. oraz 25-letni Kamil Ż. usłyszeli m.in. zarzuty oszustwa i użycia zaświadczenia poświadczającego nieprawdę za co grozi im kara 8 lat pozbawienia wolności. Dwaj pozostali mężczyźni w więzieniu mogą spędzić po 5 lat.
Wiolecie M. grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz