Dziś jest: 28.04.2024
Imieniny: Piotra, Walerii
Data dodania: 2022-10-26 19:52

Redakcja

Piłka nożna. 1/32 Pucharu Polski: Stomilanki grają dalej, juniorki Stomilu niestety nie

Piłka nożna. 1/32 Pucharu Polski: Stomilanki grają dalej, juniorki Stomilu niestety nie
Niezawodna Esther Sunday zapewniła Stomilankom awans do kolejnej rundy Pucharu Polski
Fot. Paweł Piekutowski

W środę w Olsztynie odbyły się dwa spotkania w ramach 1/32 finału Pucharu Polski kobiet. W grze pozostają już tylko Stomilanki, a niestety z rozgrywkami pożegnały się juniorki Stomilu Olsztyn.

reklama

Na stadionie przy al. Piłsudskiego 69a, gdzie na co dzień swoje spotkania rozgrywa II-ligowy Stomil, swoje kolejne spotkanie rozegrały piłkarki Stomilanek Olsztyn. W minioną niedzielę pokonały 5:3 Ząbkovię Ząbki, a teraz zmierzyły się z Polonią Środa Wielkopolska, z którą rywalizują też w rozgrywkach I ligi kobiet. W tym sezonie zespoły już raz ze sobą rywalizowały i wtedy Stomilanki rozgromiły rywalki 7:1, ale tym razem nie było tak łatwo.

Początek był w wydaniu obu zespołów mało interesujący. Twarda walka toczyła się głównie na środku boiska, a po raz pierwszy olsztyńska bramkarka miała piłkę w ręku dopiero w 7 minucie meczu. Pierwsze bliżej zdobycia bramki były gospodynie cztery minuty później, ale uderzenie z ostrego kąta Nigeryjki Ester Sunday było minimalnie niecelne. Przez kolejne pół godziny Stomilanki miały wprawdzie tzw. "optyczną przewagę", ale nie potrafiły jej wykorzystać. W tym czasie niewiele brakowało, a pierwsze trafienie zaliczyłaby Polonia. Po rzucie wolnym, piłkę w zamieszaniu podbramkowym przejęła jedna z jej piłkarek i oddała płaski strzał na bramkę - posyłając piłkę niecały metr obok słupka. Ostatni kwadrans pierwszej połowy był mało interesujący. Toczył się wprawdzie głównie na połowie rywalek Stomilnek, ale konto obu zespołów pozostawało do przerwy bezbramkowe.

Na pierwszą, a jak się później okazało jedyną bramkę w tym meczu, przyszło czekać 65 minuty. Jej zdobywczynią była niezawodna Sunday, która przechwyciła w polu karnym piłkę odbitą od poprzeczki i umieściła ją w bramce zespołu gości. Trzy minuty później mogło być 2:0, ale tym razem kopnięta z 15 metrów przez Nigeryjkę piłka minęła słupek o kilkanaście centymetrów. W końcówce spotkania Polonia starała się zdobyć wyrównującą bramkę, ale olsztynianki im na to nie pozwoliły. Po gwizdku kończącym mecz, piłkarki zespołu ze stolicy Warmii i Mazur zaprezentowały na stadionowej murawie radosny taniec zwyciężczyń.

 - Olsztyn miał przewagę optyczną, dłużej utrzymywał się przy piłce - przyznał Marek Gierałka, trener Polonii. - Próbowaliśmy wyprowadzać kontry, ale nie do końca się nam to udawało. Staraliśmy się grać na remis, lecz w drugiej połowie nasza bierna postawa spowodowała utratę bramki. W sumie jesteśmy zadowoleni z tego spotkania, chociażby porównując je z niedawnym naszym meczem ligowym ze Stomilankami w Mrągowie przegranym przez nas aż 1:7. Niewiele jest to pocieszające, bo jednak odpadliśmy z Pucharu Polski.

Zadowolony z wyniku meczu był olsztyński szkoleniowiec Dariusz Maleszewski. - To nie był łatwy dla nas mecz - stwierdził. - Lepiej zespołowi jest się bronić niż atakować, więc Polonia mocno nam przeszkadzała w prowadzeniu gry. Udało się w końcu zdobyć bramkę i przejść do kolejnej rundy Pucharu Polski, z czego bardzo się cieszymy. Jesteśmy na szczycie tabeli pierwszej ligi, więc wszystkie zespoły zasadzają się na nas i dlatego gra się nam bardzo ciężko ze zmasowaną i zdeterminowaną obroną. Na szczęście jak dotąd wychodzimy z tego zwycięsko.

Natomiast piłkarki Stomilu Olsztyn do fazy centralnej Pucharu Polski dostały się dzięki zdobyciu Wojewódzkiego Pucharu Polski. Los sprawił, że przyszło im się zmierzyć z I-ligową Trójką Staszówka/Jelna. Olsztyński zespół na co dzień występuje w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów U-17, a do rozgrywek pucharowych trener zgłasza, żeby zespół łapał doświadczenia w rywalizacji z seniorskimi zespołami. Rywalki w 20 minucie spotkania wyszły na prowadzenie za sprawą Pauliny Wałaszek, ale minutę później ponownie mieliśmy remis. Piłkarki Stomilu wyrównały za sprawą Zuzanny Kowalczyk. Po przerwie piłkarki Trójki w 20 minut strzeliły trzy gole i gospodarze o awansie mogli zapomnieć. Ostatecznie spotkanie zakończyło się porażką 2:5. Tym samym piłkarki Stomilu nie powtórzą sukcesu sprzed roku, gdzie udało się dojść do 1/8 finału Pucharu Polski.

- 45 minut dobrej gry nie wystarczy, żeby móc awansować do kolejnej rundy w rywalizacji z I-ligowcem - powiedział po meczu Marek Maleszewski, trener Stomilu. - W pierwszej połowie prowadziliśmy grę, a bramkę straciliśmy po naszym błędzie. Zabrakło nam chłodnej głowy i cierpliwości pod bramką przeciwnika, bo mogliśmy spokojnie przed przerwą prowadzi 2, 3:0 i spokojnie wyjść na drugą połowę. A tak moje dziewczyny jakby zostały w szatni, po stracie bramki wszystko się posypało. Dziewczyny są na styku juniorskiej i seniorskiej piłki, muszą wiedzieć, że dobrze trzeba grać przez całe spotkanie, musi być ta konsekwencja i dyscyplina. Mentalność musi się zmienić, w lidze też to widać, że nie umiemy zagrać dobrze dwóch połów.

Spotkanie 1/16 finału Pucharu Polski odbędzie się pod koniec listopada.

Stomilanki Olsztyn - Polonia Środa Wielkopolska 1:0 (0:0)

1:0 - Ester Sunday 65'

Stomil Olsztyn - Trójka Staszkówka/Jelna 2:5 (1:1)

0:1 - Wałaszek 20'
1:1 - Kowalczyk 21'
1:2 - Romuzga 53'
1:3 - Dudka 60'
1:4 - Romuzga 65'
2:4 - Kamińska 67'
2:5 - Romuzga 75'

Lech Janka, Emil Marecki

Komentarze (3)

Dodaj swój komentarz

  • HGWXIX 2022-11-02 21:19:43 178.42.*.*
    OKS! OKS! Królem Mozambiku jest!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Chrum chrum 2022-10-27 03:16:11 88.156.*.*
    Lepiej by psioszyska pokazały, bo grać to one najwyżej w Fifę mogą:)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 4
  • P.G. 2022-10-26 20:40:02 31.52.*.*
    Nie ,nienawidzę Stomilu!.Nie dam pieniędzy na żaden sport w mieście!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 3

www.autoczescionline24.pl