- W związku z sytuacją, jaka wydarzyła się dzisiejszej nocy na terenie fosy przy ulicy 1 Maja, zwracamy się z prośbą do wszystkich mieszkańców gminy Jeziorany o nie korzystanie z fosy do czasu, kiedy problem nie zostanie rozwiązany – taki apel wystosowała dzisiaj rano Ochotnicza Straż Pożarna w Jezioranach za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Podmyta została ścieżka oraz korzenie drzew. W związku z tym pojawiło się zagrożenie upadku drzewa lub zarwania się studzienek.
Skąd woda wzięła się w parku? Jak podaje telewizja Macrosat, winne mają być m.in. roztopy i obfite opady deszczu, które od kilku dni przechodzą przez region. - Woda gromadziła się w wąwozie od strony Franknowa i spłynęła do parku – relacjonuje z miejsca zdarzenia Mariusz Bojarowicz.
Internauci przypominają, że w miejscu ścieżki, która zamieniła się w potok, była kiedyś rzeka. Odnoga Symsarny, Zymza, która dziś wylała, została sztucznie wpuszczona w betonową rurę w czasach PRL. - Fosa stała się fosą. Praw natury się nie zmieni. Fakt "zakopania" rzeki nie spowoduje, że rzeka zniknie – skomentowała film z zalania parku jedna z mieszkanek Jezioran.
Sytuacja hydrologiczna w regionie jest trudna. Przybywa wody w rzekach i jeziorach. Powodem są nie tylko opady i roztopy ale też wiatr powodujący cofkę, czyli wpychanie wód Bałtyku do Zalewu Wiślanego i dalej w głąb lądu. Warmińsko-mazurscy strażacy regularnie interweniują przy wypompowaniu wody z posesji i dróg.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz