W środę (30 lipca) zmarł Tomasz Radzik. Przez wiele lat był fotoreporterem w "Gazecie Olsztyńskiej", gdzie uczył się fachu od innego mistrza – Ryszarda Czerwińskiego. Pracował przy wydarzeniach sportowych, ale też z pasją uwieczniał niezwykłe obrazy przyrody - zarówno warmińskiej, jak i ukochanej przez niego Biebrzy.
Tomasz Radzik przez wiele lat był też filarem „Super Expressu”. Realizował się fotografując polityków i celebrytów, dokumentował procesy sądowe. Jego zdjęcia trafiały do gazet, magazynów, książek, filmów. Wyróżniano je w konkursach.
- Żegnamy go z wdzięcznością - za każdy kadr, każdą chwilę inspiracji, każdą fotografię, która uczyła nas widzieć świat inaczej. Niech spoczywa w pokoju, tam gdzie mgła spotyka niebo - czytamy w pożegnalnym tekście SE.
Tomasz Radzik po długiej i ciężkiej chorobie zmarł w Olsztynie, gdzie zaczęła się jego zawodowa kariera.
- Dziennikarstwo i fotografia prasowa straciły kogoś naprawdę wielkiego. O jego wyjątkowej wrażliwości świadczą m.in. cudowne zdjęcia orłów wypuszczanych na wolność, za które zdobywał liczne nagrody. Teraz sam, niczym orzeł, poszybował do lepszego życia" - poinformowała "Gazeta Olsztyńska".
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz