Lasy rozjeżdżane są przez motocykle crossowe, quady i samochody osobowe. W ten sposób niszczymy to, co mamy na Warmii i Mazurach najcenniejsze - piękno przyrody. Leśnicy przyznają, że problem ten wydaje się wciąż nasilać.
- Pomimo próśb i apeli nie milknie ten problem – przyznaje Adam Siemakowicz, inspektor Straży Leśnej w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. - W porównaniu z okresem zeszłego roku odnotowaliśmy wzrost tego typu wykroczeń – dodaje Siemakowicz.
Jak twierdzą leśnicy największy problem stanowią dziś kierowcy motocykli crossowych.
- Pod koniec czerwca Strażnicy Leśni z Nadleśnictw Olsztynek i Jagiełek, wspierani przez policjantów z Ostródy musieli gonić dwóch takich motocyklistów. Udało się ich zatrzymać. Dostali mandaty, ale to nie koniec nieprzyjemności, które ich czekają. Okazało się bowiem, że obaj kierujący nie wykupili polis OC. Ich motocykle nie były w ogóle zarejestrowane – dodaje inspektor Straży Leśnej.
Z kolei w zeszłym tygodniu Strażnicy Leśni z Nadleśnictwa Wichrowo zatrzymali aż siedmiu motocyklistów, którzy poruszali się po lesie terenowymi motocyklami. W tym przypadku skończyło się tylko - albo aż na mandatach.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz