Dziś jest: 08.06.2025
Imieniny: Maksyma, Medarda
Data dodania: 2011-08-29 08:06

Iwona Starczewska

Kto pierwszy ten lepszy

Tak można podsumować to, co dzieje się w ostatnich tygodniach w niemal wszystkich supermarketach Olsztyna. Do początku roku szkolnego zostały jeszcze tylko cztery dni, a jak się okazuje wielu rodziców na zakup wyprawek czeka właśnie do ostatniej chwili.

reklama

Ten, kto wybrał się w miniony weekend do któregokolwiek z olsztyńskich supermarketów miał okazję być świadkiem prawdziwego oblężenia działu ''artykuły szkolne''.

- To oblężenie trwa już od miesiąca - mówi nam jeden z pracowników olsztyńskiego supermarketów. - Właściwie teraz zostały już same resztki – dodaje.

Rzeczywiście, tłok w okolicach tego działu tworzy się już od końca lipca. Wtedy też ceny były najbardziej atrakcyjne.

Ci, którzy zdecydowali się na zakup wyprawki szkolnej na ostatnią chwilę mogą spotkać się z niemiłą niespodzianką. Sprawdziliśmy - zeszyt 60 kartkowy, który pod koniec lipca kosztował 1.49 zł, teraz jest niemal o 40 groszy droższy. A to dlatego, że w gazetkach reklamowych jeszcze z lipca jasno zaznaczone jest, że produkty dostępne w tej cenie do wyczerpania zapasów.

35695_zeszyty_2_480

- Zapasy skończyły się już w połowie sierpnia – nieoficjalnie przyznaje jeden z serwisantów pracujących na stoisku z artykułami szkolnymi.

Kto kupuje na ostatnią chwilę? Rodzice starszych już dzieci: gimnazjalistów, a nawet licealistów. Ci, których maluchy idą do pierwszej klasy są bardzo zdyscyplinowani i wyprawki kupowali już na początku sierpnia. Przy stoiskach z końcówkami artykułów szkolnych można też spotkać studentów. Ci jednak nie ukrywają, że ich ''wyprawka szkolna'' to jedynie trzy, cztery większe zeszyty, które i tak do tanich nie należą, więc nie ma pośpiechu w ich kupowaniu.

Niezależnie jednak od tego, czy wyprawka szkolna została skompletowana pod koniec lipca czy na koniec sierpnia – rodzice są zgodni. Wyprawka, zwłaszcza, jeśli ma się więcej niż jedno dziecko w wieku szkolnym to poważne nadszarpnięcie domowego budżetu.

- Niestety dla mnie to dopiero początek – mówi jedna z mam spotkana na stoisku.

Rzeczywiście, tuż po oficjalnym rozpoczęciu roku szkolnego uczniowie dostaną kolejny spis przedmiotów, książek, które muszą jeszcze dokupić. Do tego dojdą opłaty klasowe plus ubezpieczenie.

 

- Nie jest łatwo, ale co zrobić, przecież muszą się uczyć. Niech mają kiedyś w życiu lepiej  – mówi mama kompletująca w sklepowym koszyku dwie szkolne wyprawki.

 

Galeria

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl