Przypomnijmy, po próbnych testach liczników, prowadzonych na skrzyżowaniu Wilczyńskiego z Jarocką, urządzenia zostały przez miasto zakupione i zamontowane. Jeden licznik kosztował niemal 2 tysiące złotych.
Drogowcy wyjaśnili, że liczniki to jedynie gadżety, które zamontowano z myślą o kierowcach, którzy nie denerwują się wiedząc ile zostało im czasu do zapalenia się zielonego światła.
Rzeczywiście kierowcy przyzwyczaili się do liczników i zdążyli je polubić. Jakie było zdziwienie jednego z naszych czytelników, który zaalarmował, że od około tygodnia licznik na skrzyżowaniu Wilczyńskiego z Jarocką jest wyłączony. Dlaczego?
Jak dowiedzieliśmy się w Miejskim Zarządzie Dróg i Mostów licznik został wyłączony gdyż urządzenia obsługują sygnalizację starego typu, a skrzyżowanie Wilczyńskiego z Jarocką zostało włączone do nowego systemu strerowania ruchem SCATS. Tak więc urządzenie nie jest w stanie rzetelnie informować kierowców o czasie oczekiwania na zielone światło. Jak potwierdzono nam w Miejskim Zarządzie Dróg i Mostów licznik zostanie przeniesiony w poniedziałek, 12 września na skrzyżowanie ulicy Towarowej z Leonharda, które obsługiwane jest przez sygnalizację starego typu.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz