Jak sprawdzić stabilność związku? Poprosić partnera o obranie pomarańczy. W sieci króluje nowy trend [WIDEO]

Drobne gesty jako wyraz troski

Teoria, która podbiła sieć pochodzi od amerykańskiego terapeuty, doktora Johna Gottmana, który wyznaje pogląd, iż drobne gesty pokazują, jak funkcjonuje relacja, w której jesteśmy. Według niego prośba o obranie pomarańczy czy otworzenie słoika stanowi w rzeczywistości wołanie o uwagę oraz opiekę.

Gottman uważa, iż tendencję do wykonywania drobnych gestów w związku mają częściej kobiety. Mężczyzn określa, jako tych, którzy posiadają zazwyczaj problem z docenianiem tego typu odruchów.

Stąd narodził się pomysł na powstanie „teorii obranej pomarańczy”, na podstawie której można wysnuć wnioski, na ile partner jest wspierający. Jeśli podejmie się zadania i spełni prośbę bez żadnych wątpliwości czy pretensji, zda test śpiewająco.

Trend został podzielony na dwie wersje. Pierwsza – podstawowa - zakłada, iż prosimy partnera o obranie dla nas pomarańczy, w sytuacji, kiedy sami moglibyśmy to zrobić. Reakcja naszej drugiej połówki ma pokazać jej zaangażowanie w związek bądź jego brak. W przypadku wersji zaawansowanej, określanej jako „ekstremalna”, informujemy partnera o chęci zjedzenia owocu i czekamy, czy sam domyśli się, żeby go dla nas obrać. Jeśli test przebiegnie pomyślnie, będzie to oznaką, iż związek jest stabilny.

Oznaka miłości czy „czerwona flaga”?

W sieci pojawiło się mnóstwo filmików przedstawiających relacje z wykonywania testu. Na TikToku tego rodzaju materiały posiadają milionowe ilości odsłon. W większości przypadków partnerzy wykazują się empatią i przechodzą zadanie pomyślnie. Niektórzy z internautów chwalą zamysł, natomiast część komentujących ma odmienne zdanie, twierdząc, iż taki rodzaj testowania kojarzy się z niezaradnością i wykorzystywaniem drugiej strony, co określają jako „czerwoną flagę”.

- Mój partner zawsze pyta czy chcę mandarynkę, jak mówię, że nie, to pyta czy jak mi obierze, to zjem i zawsze to robi, nie czekając nawet na odpowiedź.

- Jak jesteśmy w sklepie i patrzę zmieszana na pomarańcze, to zawsze słyszę „jeśli masz ochotę, to weź, ja ci obiorę, nie martw się”, bo pamięta, że ja nie lubię.

- Gdzie czerwona flaga, chłopaku?!

- Poprosiłam o to mojego faceta, ten odpowiedział, czy nie mogę zrobić tego sama. Odparowałam, że o nic nie można go poprosić i tak z pytania o pomarańczę, wyszła wielka awantura z wypominaniem sobie wszystkiego.

- Ale mnie skręca

– czytamy pod filmikami w serwisie TikTok.

„Wyznacznik współczesnych czasów”

Redakcja portalu Olsztyn.com.pl skontaktowała się w sprawie opisanej teorii z terapeutką dla par, Agnieszką Kulas-Skarzyńską, z pytaniem czy rzeczywiście w prezentowanym poglądzie tkwi jakieś „ziarenko prawdy”.

- Sam fakt, że ktoś wpadł na pomysł takiego testu, który zdobył ogromną popularność w sieci, wiąże się z tym, ile obecnie przeżywamy strachu, lęku i niepewności w relacji. Trudno nam rozmawiać wprost czego potrzebujemy, czego nam brakuje i dlatego korzystamy z tego typu rozwiązań. „Teorię obranej pomarańczy” traktuję jako ciekawostkę, wyznacznik współczesnych czasów. Ludzie przeżywają obecnie wiele trudności w relacjach. Pomysł na zastosowanie takiego testu może również oznaczać, że ważne jest dla nas to, w jaki sposób żyjemy w związkach. Cieszy mnie to, że ludzie zwracają uwagę na to, jak się czują w relacji – tłumaczyła terapeutka.

Fakt, iż społeczeństwo jest podzielone co do słuszności koncepcji, może wynikać z nieprzepracowania pewnych kwestii, braku autorefleksji, co może stanowić poważny problem w związku.

- Komentarze pokazują, że ten test może wskazać jakieś trudności, z którymi boryka się para, a na co dzień się o nich nie mówi. Każdy test można interpretować na wiele różnych sposobów, w zależności od tego, jak przepuścimy je przez nasze wnętrze. Dla mnie, jako terapeuty związków, nic nie jest jednoznaczne. Uważam, że taki test może być wstępem do tego, żeby zacząć pracować nad swoim związkiem – dodała Agnieszka Kulas-Skarzyńska.