Dziś jest: 21.07.2025
Imieniny: Dalidy, Daniela
Data dodania: 2014-08-25 14:03
Ostatnia aktualizacja 2014-09-01 13:06

Iwona Starczewska

Ile kosztują nas chuligani?

Niszczenie wiat przystankowych, miejskiej zielni, koszy na śmieci, czy innych elementów małej architektury - to domena olsztyńskich chuliganów, którzy regularnie przypominają nam o swoim istnieniu. Okazuje, że ich wybryki kosztują nas więcej niż mogłoby się wydawać.

reklama

Olsztyńska przestrzeń miejska jest regularnie dewastowana przez chuliganów, którzy swoją złość wyładowują na mieniu publicznym: wiatach przystankowych, koszach na śmieci, czy ławkach. Scenariusz zwykle bywa podobny: alkohol, nuda okraszone brakiem rozsądku i szacunku. Wystarczy przypomnieć sprawę zniszczeń w Parku Kusocińskiego, których dokonali na początku roku 23-letni Tomasz Ch. oraz 20-letni Mateusz W. Mężczyźni zdemolowali ławki i połamali drzewka, a zarządca mienia oszacował straty na kwotę 5 tysięcy złotych.

Nowy Park Centralny również stał się ofiarą chuligańskich wybryków. Już kilka dni po otwarciu parku dla olsztynian, zniszczona została szyba jednego z mostów prowadzących przez Łynę. W tym przypadku – sprawcy nie ustalono. Wiemy jednak ile nas – podatników kosztowała naprawa zniszczonego elementu mostu.

- Szyba została wstawiona 22 sierpnia, a wybryk chuliganów kosztował nas tysiąc złotych – informuje Marta Bartoszewicz, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu.

Czy miejski monitoring, który przecież działa w olsztyńskich parkach i na ulicach, to za mało, by walczyć z chuliganami, którzy zdają się nie tracić dewastacyjnych zapędów?

 

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • jopi 2014-08-25 14:52:23 217.153.*.*
    A za straż i monitoring również płacimy my wszyscy
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0