Zarząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego w piśmie z 26 czerwca br. informuje gminę Gołdap o rozwiązaniu umowy na unijne dofinansowanie budowy zakładu przyrodoleczniczego. Jednocześnie wezwano beneficjenta do zwrotu 10 688 752 zł wraz z odsetkami.
Dobro i Współpraca / Facebook
Sprawa ma swój początek w roku 2017. Władze Gołdapi postanowiły wtedy poszerzyć swoją uzdrowiskową ofertę o zakład przyrodoleczniczy i podpisały umowę z urzędem marszałkowskim na dofinansowanie w kwocie niespełna 18 mln zł. Finalnie wypłacono ponad 10 mln i teraz zwrotu tych środków (z odsetkami) chcą władze województwa.
Dzieje się tak, ponieważ gmina Gołdap nie wywiązała się z realizacji inwestycji w wyznaczonym terminie (do 31 grudnia 2023 roku). Początkowo budowa postępowała bez większych problemów. W czerwcu 2020 roku doszło jednak do jej wstrzymania. Powodem były rozbieżności między projektem budowlanym, a wykonywanymi pracami [WIĘCEJ: Projekt, który może doprowadzić do finansowej zapaści gminy. Budowa zakładu leczniczego w Gołdapi stanęła]. Wykonawca zszedł z budowy, a nowego nie wyłoniono. Nad gminą zawisło widmo starty unijnej dotacji.
Szansą na uratowanie środków miało być uznanie budowy zakładu przyrodoleczniczego za projekt niefunkcjonujący, dzięki czemu termin realizacji mógł zostać wydłużony do połowy 2026 roku. Jak informuje urząd marszałkowski czynności w tej sprawie zakończyły się jednak „wynikiem negatywnym”.
- Beneficjent nie przedłożył wymaganych dokumentów i pismem z dnia 23 maja 2025 roku poinformował, że nie będzie w stanie spełnić warunków przewidzianych dla projektów niefunkcjonujących, w szczególności z powodu nie dochowania terminu osiągnięcia wskaźników rezultatu wyznaczonego dla projektów niefunkcjonujących do końca listopada 2026 roku - czytamy w piśmie przedłożonym gminie Gołdap.
W gołdapskim urzędzie gminy decyzję zarządu województwa przyjęto „bez zaskoczenia”. Jak w specjalnym oświadczeniu (pełna treść pod artykułem) przekonuje burmistrz Konrad Kazaniecki, prowadzone są aktualnie działania „zmierzające do znalezienia nowych możliwości oraz źródeł finansowania, które pozwolą na dokończenie budowy tego ważnego dla Gołdapi obiektu”.
Na zwrot środków gmina ma 14 dni od doręczenia wezwania, a więc od 27 czerwca, kiedy pismo wpłynęło do urzędu w Gołdapi. Doliczając odsetki gmina położona w pobliżu granicy z Rosją ma do zapłacenia ok. 18 mln zł.
Jak powiedział olsztyńskiej Gazecie Wyborczej burmistrz Kazaniecki, zabezpieczono w budżecie środki na ten cel, choć będzie to duży wydatek. - Nasz budżet to 150 mln zł, więc 18 mln zł to kwota znacząca – podkreślił Kazaniecki i dodał, że postara się porozumieć z urzędem marszałkowskim, tak aby spłata „była jak najmniej uciążliwa” dla budżetu gminy. Mogłoby w tym pomóc rozłożenie należności na raty.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz