Janusz Cygański – były już dyrektor Muzeum Warmii i Mazur, w dawnej fosie Zamku Biskupów Warmińskich w Lidzbarku Warmińskim chciał stworzyć ''Ogrody Krasickiego'', które służyłyby wszystkim mieszkańcom miasta, ale i regionu. Jednak właściciel hotelu ''Krasicki'' w zamku, chciał by sucha fosa służyła autom dostawczym dojeżdżającym do hotelowej kuchni. Właściciel CKW Zamek złożył do Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim wniosek o ustanowienie służebności gruntowej (drogowej) na terenie suchej fosy zamkowej (działka 173/1) na czas nieokreślony w zakresie prawa korzystania z nieruchomości obciążonej przez prawo wjazdu, postoju, rozładunku, załadunku, manewrowania samochodów dostawczych, ciężarowych, usługowych – informowała ''Debata''.
Wniosek ten został oddalony. Jak informuje ''Debata'' - sędzia oddalając wniosek przedsiębiorcy wyjaśniła, że zmiana fosy w parking – plac służący do wjazdu pojazdów z zaopatrzeniem do hotelu, zmienia przeznaczenie zabytku, który nie jest własnością osoby prywatnej.
Wszystko jednak wskazuje na to, że fosa nie zostanie także zmieniona w Ogrody Krasickiego, których budowę popierają olsztyńskie stowarzyszenia z FRO na czele.
Stowarzyszenia w liście otwartym do marszałka Jacka Protasa, wnioskowały o ustosunkowanie się do sprawy fosy. Nieoficjalnie mówiono bowiem, że to właśnie kwestia fosy poróżniła marszałek i byłego dyrektora Cygańskiego, którego ostatecznie usunięto ze stanowiska.
Jak informuje Debata – marszałek zabrał głos w tej sprawie podczas ostatniej sesji sejmiku. Jego zdaniem w suchej fosie Zamku Biskupów Warmińskich znajduje się droga przeciwpożarowa, której nie można zlikwidować. Jej obecność sprawia, że w tym miejscu nie mogą powstać ogrody Krasickiego.
Jak twierdzi Debata - droga pożarowa w fosie została wymuszona przez spółkę CKW "Zamek". Nie służy ona więc Zamkowi tylko hotelowi.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz