Najpierw ruch przywrócono na obu jezdniach alei Niepodległości, a później ulicy Pstrowskiego.
Ustawiono znaki, które mają za zadanie informować kierowców o zmianie organizacji ruchu i uniemożliwić im wjazd pod prąd.
Jak się okazuje, wielu kierowców nie zdawało sobie sprawy z otwarcia ulic. Zdarzały się przypadki wjazdu na nowe jezdnie pod prąd - wprost pod jadące prawidłowo auta. Kierowcy jadący od strony KFC zamiast jechać dostępnym już odcinkiem alei Niepodległości skręcali na pas dla jadących w przeciwnym kierunku.
Kierowcy sami tworzyli również korek na ulicy Kościuszki, bo mimo oznaczenia – nadal chcąc skręcić w lewo w aleję Niepodległości ustawiali się na jednym pasie ruchu, podczas gdy drugi był wolny.
- To kwestia przyzwyczajenia, ludzie nie śledzą, kiedy zmienia się organizacja ruchu, nie patrzą na znaki i jadą jak z klapkami na oczach – komentuje Pan Marek, kierowca MPK.
Drogowców na nowych buspasach spotykać będziemy do środy, drogowcy na nowo oznakują jezdnie, malując odpowiednio pasy ruchu i zlikwidują tymczasowe bariery. Sygnalizacja działa już według nowego programu, dostosowanego do dwujezdniowego układu ulic.
Przypomnijmy, wykonawca na budowie buspasów pojawi się jeszcze wiosną by wylać ostatnią warstwę asfaltu. Całość inwestycji ma być gotowa do kwietnia 2013 roku.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz