Brak pieniędzy – ten argument za każdym razem przywoływany jest kiedy w dyskusji na temat inwestycji miejskich wspomina się o Stadionie Leśnym. Ta niegdyś sportowa wizytówka stolicy Warmii i Mazur od lat jest jedynie smutną pamiątką po czasach swojej świetności. I choć o przywrócenie blasku tego miejsca walczą organizatorzy specjalnego festiwalu letniego na czele z Tadeuszem Milewskim - prezesem Sejmiku Osób Niepełnosprawnych - dawniej biegaczem na średnich dystansach, to władze jak mantrę powtarzają hasło ''inwestycja nieprzewidziana w budżecie''.
Jeszcze w 2010 roku mówiło się o inwestorze, który chciał wybudować w tym miejscu hotel, pod warunkiem jednak, że miasto zainwestuje w przebudowę infrastruktury. Nic jednak z tego nie wyszło, a stadion nadal niszczeje.
Stadion Leśny otwarto w 1920 roku. Na obiekcie dwukrotnie padł rekord świata. Pierwszy z nich w pchnięciu kulą ustanowiono w okresie międzywojennym. Rekord należy do Helmuta Hirschfelda. W sierpniu 1960 roku podczas lekkoatletycznych Mistrzostw Polski padł kolejny rekord świata, tym razem w trójskoku. Ustanowił go Józef Szmidt.
Obecny stan stadionu nie pozwala na rozgrywanie na nim tego typu imprez.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz