O naszych mundurowych głośno jest w całej Polsce. Powód? Ważne sprawy, którymi żyła opinia publiczna, a które zostały przez naszych funkcjonariuszy, potocznie mówiąc - zawalone.
Pierwsza, żywo komentowana sprawa dotyczyła dzieciobójczyni z Morąga, która ciało swojego synka przetrzymywała w wersalce. Podczas gdy kobieta była poszukiwana przez jednych funkcjonariuszy, inni w tym samym czasie spisywali jej dane, jako nietrzeźwej kobiety awanturującej się w hotelu. Policjanci sprawdzili dokumenty i spisali dane Magdaleny R. Jej nazwisko figurowało już w policyjnych rejestrach jako osoby "poszukiwanej do sprawy'', ale mundurowi tego nie sprawdzili.
O tym, że wypuścili dzieciobójczynię dowiedzieliśmy się kilka dni po fakcie. Policjanci, za niedopełnienie obowiązków zostali ukarani przez komendanta naganą.
Kolejna sytuacja, która przyczyniła się do nadania olsztyńskim policjantom niechlubnego miana - delikatnie mówiąc nieskutecznych – to sprawa, którą wciąż żyją mieszkańcy Warmii i Mazur, ale i całej Polski. Chodzi o zabójstwo właścicielki kantoru w Gronowie. Mężczyzna, który okradł kantor i zabił kobietę – wciąż jest na wolności. Tymczasem olsztyńska policja przygotowując mało przydatny portret pamięciowy mężczyzny w kominiarce – dodatkowo rozesłała do mediów dane świadka, który przyczynił się do powstania tego portretu. Kiedy pomyłkę zauważono – szybko ją naprawiono. Jednak z obawy przed tym, że świadkowi grozi niebezpieczeństwo – policjanci przydzielili mu ochronę. W sprawie policjantki, która przyczyniła się do upublicznienia tak poufnych danych toczy się postępowanie.
Pikanterii tej sprawie dodaje fakt policyjnej, honorowej asysty podczas pogrzebu byłego esbeka - gen. Jerzego Dudka. Co prawda - Komendant Wojewódzki Policji za sprawę przeprosił, jednak kolejny skandal nie posłużył olsztyńskim policjantom.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz