Opłaty za przedszkola, po ostatnich zmianach, kiedy rodzic musi płacić określoną przez samorząd stawkę za każdą nadprogramową godzinę – są bardzo wysokie. W niemal każdym mieście opłaty za przedszkole publiczne są równe kwocie, którą płacą rodzice maluchów w przedszkolach prywatnych.
W Olsztynie rodzice płacą za każdą ponadprogramową godzinę pobytu dziecka 3 złote (powyżej 5 godzin ustawowo bezpłatnych godzin). Dodatkowo muszą płacić za posiłki, zakup materiałów plastycznych, logopedę, czy inne zajęcie dodatkowe.
W naszym mieście coraz większa liczba rodziców decyduje się na posyłanie malucha do prywatnego przedszkola - opłata jest niemal taka sama, a część zajęć dodatkowych jest wpisana w kwotę bazową, a i ze zdobyciem miejsca nie ma takiego problemu, jak w placówkach publicznych.
Minister Edukacji Narodowej obiecuje, że sprawa przedszkoli już w przyszłym roku znacznie się poprawi.
W 2013 roku do budżetu trafi 320 milionów złotych, które przekazane zostną samorządom. Gminy będą miały obowiązek przeznaczyć dotację na rzecz edukacji przedszkolnej. To oznacza – zdaniem Szumilas – że opłaty za przedszkola znacznie zmaleją. Ministerstwo chce, aby w 2016 roku każda nadprogramowa godzina kosztowała maksymalnie złotówkę.
- Dzięki dotacji zniesiemy też bariery w dostępie do przedszkoli – obiecuje Minister Edukacji Narodowej Krystyna Szumilas.
Minister zapewnia, że za cztery lata w przedszkolach znajdą się miejsca dla wszystkich maluchów. Rodzice nie będą musieli więc ścigać się o każde wolne miejsce.
Zdaniem samorządów dotacja na nowe miejsca w przedszkolach i obniżanie ceny godziny nadprogramowej nie wystarczy. Ich zdaniem – sytuacja poprawi się za dwa lata, kiedy obowiązkiem szkolnym zostaną objęte 6-latki.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz