Dziś jest: 24.05.2025
Imieniny: Joanny, Zuzanny
Data dodania: 2013-05-20 09:15

Iwona Starczewska

Prezydent Olsztyna o stanowisku społeczników: ''Jestem za a nawet przeciw''

Prezydent Piotr Grzymowicz na swoim blogu podsumował czwartkowe spotkanie ze społecznikami, którzy nie zgadzają się z zaakceptowanym przez ratusz projektem przebudowy skrzyżowania Warszawskiej, Obrońców Tobruku i Armii Krajowej. Prezydent zarzuca społecznikom brak argumentów i wytyka fakt, iż tylko dwóch z wielu sygnatariuszy oświadczenia skierowanego do ratusza pojawiło się na spotkaniu.

reklama
Społecznicy nie zgadzają się z przyjętym przez ratusz projektem przebudowy skrzyżowania ulic Armii Krajowej, Warszawskiej i Obrońców Tobruku. Swoje zastrzeżenia zawarli w oświadczeniu, które trafiło do mediów i ratusza ( więcej tu->).

W tej sprawie Prezydent Olsztyna spotkał się ze społecznikami. Jak ocenia to spotkanie?

- Słynne „jestem za, a nawet  przeciw” najlepiej oddaje stanowisko grupy społeczników w sprawie przebudowy skrzyżowania ulic: Warszawska – Armii Krajowej – Obrońców Tobruku. Jestem pełen szacunku dla ich zaangażowania, dla  trudu włożonego w poszukiwanie własnego rozwiązania oraz za ich czas poświęcony tej ważnej dla nas wszystkich sprawie. Piszę to z pełnym przekonaniem i w najlepszej intencji. Nie rozumiem jednak, dlaczego nie chcą uwierzyć w siłę merytorycznych argumentów? Dlaczego zamiast zastanawiać się wspólnie, jak poprawić estetykę tego miejsca po rozbudowie, jak je dodatkowo zazielenić i zadbać o jego wygląd, podważają sens całej przebudowy?

Czwartkowe spotkanie z udziałem wszystkich zainteresowanych stron przyniosło jednoznaczne odpowiedzi i udowodniło, że przebudowa jest konieczna, że zwężanie pasów zamiast poprawiać bezpieczeństwo podniesie zagrożenia, że przepisy budowlane związane z koniecznością przebudowy sieci komunalnej nie pozwolą na ocalenie drzew przed wycinką oraz, że drzewa rosnące przy skrzyżowaniu nie są starodrzewem.  Nie są to moje słowa, lecz ekspertów, projektantów i przedstawicieli przewoźników, wspierane głosami przedstawicieli biznesu. Każdy z nich mieszka w Olsztynie i tak samo kocha nasze miasto!

W trakcie spotkania społecznicy sprawiali wrażenie osób rozumiejących padające argumenty (tu trzeba dodać, że z grona społeczników-sygnatariuszy oświadczenia w sprawie przebudowy tego skrzyżowania, opublikowanego w mediach, tylko dwóch przyszło na spotkanie, ale jeden z nich nie wytrwał nawet do połowy). Architekt Piotr Rożen uznał projekt za bardzo dobry, „wręcz celujący”, Bartłomiej Biedziuk kilkakrotnie podkreślał, że „nie chodzi o wycinkę drzew”, wydawało się także, iż uznaje rację, że autobus przegubowy – czy też zestaw ciągnika z przyczepą – nie mieści się skręcając z  trzymetrowego pasa jezdni, zdecydowanie podnosząc zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Co prawda architekt Sławomir Hryniewicz podkreślał, że chodzi o ochronę starodrzewu liczącego sto lat, ale szanowany przez wszystkie strony profesor Zbigniew Endler jednoznacznie wyjaśnił, że w obrębie skrzyżowania w ogóle nie ma starodrzewu, a rosnące tam gatunki nie są zaliczane do tzw. szlachetnych i wkrótce zakończą swój żywot.

W pewnym momencie dalsze dyskutowanie nad skrzyżowaniem, wobec siły argumentów, chyba dla obu stron przestało być zasadne i przeistoczyło się w dyskusję o przestrzeni miejskiej. Ważną i interesującą! I tu wszyscy, o dziwo, byli zgodni, że ruch w centrum należy spowalniać, budować ścieżki rowerowe i trakty piesze, zmieniać priorytety w traktowaniu komunikacji, kładąc nacisk na komunikację publiczną. Wszyscy byli też zgodni co do tego, że miastu potrzebna jest obwodnica i ochrona przestrzeni miejskiej przed degradacją.

Jeśli zatem jesteśmy w tym zgodni i te szlachetne cele są dla wszystkich stron zrozumiałe, to po co jeszcze o to apelować w oświadczeniach? Przecież dokładnie o tym mówiliśmy debatując na temat skrzyżowania!

Wytłumaczenie jest jedno. Pod oświadczeniem społeczników w zdecydowanej większości podpisali się ci, których zabrakło na spotkaniu, a dzisiaj usiłują nas przekonać, że to właśnie oni – nieobecni – mają rację - pisze na swoim blogu Prezydent Olsztyna.

 

 

Źródło: grzymowicz.pl

Komentarze (3)

Dodaj swój komentarz

  • nareszcie 2013-05-22 11:10:24 213.73.*.*
    Nareszcie z sensem. Jestem za ochroną środowiska, ale wszystko w granicach rozsądku. Nie lubię prezydenta, ale teraz muszę mu przyznać rację. Nazywanie go betonowiczem ociera się wg mnie o trollowanie. Jeden czy drugi krzyczący przeciw wycince drzew nie raz pewnie narzeka na stan dróg i ich przepustowość. Ale gdy ma już dojść do rozbudowy, to pokrzyczeć warto...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • czarnyskrzat 2013-05-21 07:11:13 193.108.*.*
    Hmm... chyba warto o to wszystko jeszcze raz przemyśleć.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • barry 2013-05-20 16:49:35 77.242.*.*
    Jak Wałęsa "za a nawet przeciw" jakie to przewrotne Panie Prezydencie,gdyby przyszli wszyscy na pewno chciałby Pan aby wybrali delegację!No i po co Panu dyskusja,albo albo konsultacje-przecież i tak Pan wie najlepiej!Pseudo "Betonowicz" wydaje się być niepozbawione racji.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl