Czy nowy szef drogowców, który jest jednocześnie dyrektorem Zarządu Komunikacji Miejskiej spełni oczekiwania olsztynian narzekających na usuwanie zielonych strzałek na skrzyżowaniach, stawianie wciąż nowych sygnalizacji, montowania na sygnalizatorach bezużytecznych ''guzików'' dla pieszych, czy rozstawiania w każdej wolnej przestrzeni '' żółtych barierek typu olsztyńskiego''?
Miejmy nadzieję. Póki co, sam Jerzy Roman zapoznaje się ze swoimi nowymi obowiązkami i nie chce dzielić się z mediami swoimi przemyśleniami związanymi ze swoim nowym stanowiskiem.
- Obecnie dyrektor Jerzy Roman nie wypowiada się na temat zmian, które zostaną wprowadzone w życie w związku z połączeniem obu jednostek. Prosimy o wyrozumiałość - jest wiele kwestii, które trzeba wyjaśnić i uszczegółowić i na razie jest jeszcze zbyt wcześnie, by o nich mówić. Teraz trzeba przyjrzeć się funkcjonowaniu obu jednostek, ustalić plan pracy, wytyczyć zadania i podzielić kompetencje. Wszystko to jednak należy solidnie przygotować, a dopiero później będzie można przedstawić to naszym mieszkańcom. Jednocześnie zaznaczam, że zdajemy sobie sprawę z tego, że połączenie ZKM i MZDiM jest tematem, którym olsztynianie są zainteresowani. W związku z tym, gdy zapadną już wszystkie decyzje odnośnie szczegółów tego przedsięwzięcia, a obecny dyrektor będzie mógł udzielić wiążących odpowiedzi w tej sprawie, na pewno zorganizujemy spotkanie, by rozwiać wszystkie wątpliwości - informuje rzecznik ZKM, Marta Bartoszewicz.
Przypomnijmy, oficjalnie MZDiM i ZKM zostaną połączone w kwietniu tego roku.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz