Dziewczynka wychowuje się u babci od urodzenia, bowiem jej rodzice nie się nią nie interesują. Babcia, która do tej pory sprawowała opiekę nad dziewczynką, za namową pracownic MOPS-u wystąpiła do sądu o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich i ustanowienie jej rodziną zastępczą. Sąd Rejonowy w Olsztynie pozbawił rodziców władzy rodzicielskiej, ale podjął też decyzję, by mała Roksana zamiast wychowywać się u babci trafiła do domu dziecka. Okazało się bowiem, że babcia dziewczynki nie spełnia warunków rodziny zastępczej. Jak informowała TVP Info, pracownice MOPS-u napisały w opinii, że kobieta nie posiada odpowiednich kompetencji wychowawczych w zakresie stawianych wymagań dziecku. Na tej podstawie olsztyński sąd zdecydował, że babcia nie może zostać rodziną zastępczą dla dziewczynki. Kryteria tworzenia rodziny zastępczej są bowiem wyśrubowane, by nie dochodziło do nadużyć. Najprawdopodobniej problemu nie byłoby, gdyby kobieta wystąpiła o ustanowienie jej opiekunem prawnym dziecka.
Po medialnej wrzawie, sprawą zainteresował się minister Ziobro.
- Z odpowiedzi przesłanej Ministerstwu przez prezesa sądu wynika, że to postanowienie sądu nie jest prawomocne, a ustanowiony pełnomocnik babci dziecka złożył wniosek o sporządzenie jego uzasadnienia. Ma zaskarżyć to orzeczenie. Do czasu prawomocnego zakończenia sprawy dziewczynka pozostaje z babcią. Ministerstwo Sprawiedliwości będzie przyglądało się tej sprawie. Nie jest bowiem wykluczona zmiana orzeczenia przez sąd odwoławczy w zakresie wniosku Pani Jadwigi o ustanowienie jej rodziną zastępczą dla dziecka. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił także Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie zgłoszenie udziału prokuratora do postępowania o ustanowienie babci Jadwigi B. rodziną zastępczą – czytamy w komunikacie z ministerstwa sprawiedliwości.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz