Inaugurację nowych kadencji parlamentu rozpoczęło przemówienia prezydenta, Andrzeja Dudy. Przypomniał, że wybrany niemal miesiąc wcześniej parlament ma najsilniejszy mandat do pełnienia swojej funkcji - wszystko dzięki rekordowo wysokiej frekwencji. Prosił także o wzajemny szacunek posłów różnych opcji.
Prezydent zadeklarował, że jest gotów współpracować z nowo wybranym Sejmem, patrząc często w stronę klubów, których wspólnym kandydatem na premiera jest Donald Tusk. Duda określił także jasno, że nie zamierza rezygnować z przysługującego mu prawa weta - które nie powinno dla zaakceptowanego przez Sejm rządu stanowić wymówki do nie wprowadzania swoich obietnic.
Następnie przemowę wygłosił marszałek senior, Marek Sawicki z PSL. Stwierdził, że nowa kadencja pozwoli "odbudować poczucie wspólnoty narodowej". Odwoływał się także do zasad demokracji liberalnej oraz wartości chrześcijańskich.
Po Sawickim głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. To, co miało być sprawozdaniem z czterech lat działalności drugiego gabinetu Morawieckiego, okazało się zachwalaniem rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz straszeniem mającą większość w obu izbach parlamentu koalicją. Wygłaszającego długie przemówienie Morawieckiego upomniał marszałek senior.
- Panie premierze, przypominam, że umawialiśmy się na sprawozdanie, a na expose jeszcze przyjdzie czas - powiedział Sawicki.
Przeprowadzony następnie wybór marszałka Sejmu był jedynie formalnością. Z dwóch zgłoszonych kandydatów - Szymona Hołowni (Polska 2050) i Elżbiety Witek (PiS) to ten pierwszy otrzymał większość. Za jego kandydaturą zagłosowało 248 posłów koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy oraz 17 posłów Konfederacji. Marszałek poprzedniej kadencji mogła liczyć jedynie na 193 głosy (jeden poseł PiS nieobecny). Przeciw obiema kandydaturami zagłosował jeden poseł.
Do prezydium Sejmu wybrani zostali także Krzysztof Bosak (Konfederacja), Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), Dorota Niedziela i Monika Wielichowska (Koalicja Obywatelska) oraz Piotr Zgorzelski (PSL). Swojego przedstawiciela wśród wicemarszałków nie ma PiS. Rekomendowana przez klub na to stanowisko Elżbieta Witek nie zyskała poparcia większości posłów. Swoją decyzję tłumaczyli oni niezadowalającym koordynowaniem przez nią działań Sejmu w poprzedniej kadencji.
Swoje prezydium wybrał także Senat. Marszałkiem wyższej izby parlamentu została Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej. Wicemarszałkami Senatu zostali Rafał Grupiński z KO, Magdalena Biejat z Lewicy oraz Michał Kamiński z rekomendacji PSL oraz Maciej Żywno z Polski 2050. Swojego przedstawiciela - podobnie jak w przypadku Sejmu - nie ma PiS. Senatorowie koalicji rządzącej nie zgodzili się na kandydaturę dotychczasowego wicemarszałka Marka Pęka.
Komentarze (90)
Dodaj swój komentarz