Dziś jest: 11.05.2025
Imieniny: Igi, Miry, Władysławy
Data dodania: 2012-10-04 12:16

Iwona Starczewska

Już wiadomo dlaczego sypie się nowa ''siódemka''

Zgodnie z zapowiedziami, olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad upublicznił dziś ekspertyzę wyjaśniającą przyczyny osiadania nowego odcinka siódemki koło Miłomłyna. Z dokumentu jasno wynika zawinił wykonawca.

reklama

Według ekspertyzy wykonanej przez geologa  - wykonawca popełnił błąd gromadząc hałdę materiału w złym miejscu. Składowisko materiału, który użyty został do budowy korpusu drogi, spowodowało obciążenie i uszkodzenie wykonanych wcześniej w tym miejscu elementów drogi.

Opinia techniczna miała na celu nie tylko znalezienie odpowiedzi na pytanie, dlaczego droga osiada, ale również wskazanie rozwiązania, które wykonawca mógłby zastosować, by naprawić wadę. Póki co nie wiadomo, jakie rozwiązanie zastosuje wykonawca, by droga przestałą osiadać.

Przypomnijmy, pod koniec lipca tego roku odkryto pierwszą usterkę na nowym odcinku drogi na trasie Miłomłyn - Pasłęk. Drogowcy zauważyli osiadanie nasypów i w konsekwencji obniżenie poziomu jezdni o ok. 20 cm na odcinku ok. 100 metrów. Wykonawca naprawił usterkę na własny koszt, ale niestety efekt był mizerny. Droga ponownie zaczęła osiadać. Na odcinku około 40 m droga zapada się wciąż o jakieś 14 centymetrów.

 

Komentarze (5)

Dodaj swój komentarz

  • DEL_56a_ulan76 2012-10-11 18:55:56 46.113.*.*
    Prawda jest taka ze pracowałem przy budowie tego odcinka. W czerwcu jak były robione nasypy to na głębokości 2 m ziemia jeszcze była zamarznięta. Gdy zimą i wiosną robiono usyp i podkłady pod masę bitumiczną to było to wszytko ubijane i utwardzane. Ale jak zgłaszane było ze ziemia poniżej 2m głębokości jest zamarznięta i trzeba prace przerwać aż się ociepli to nikt nie chciał o tym słyszeć. Koparka gdy to próbowała ruszyć to łyżka ślizgała się na zamarzniętym lodzie z piaskiem. Teraz jak lód puścił to woda zamarznięta wsiąkła i ziemia się obniżyła pod ciężarem. Ale gdy ten fakt był wiadomy , to niestety nie można było przerwać robot do momentu odmarznięcia i prawidłowego ubicia ziemi , bo euro, koniecznie trzeba było droge oddać i nie było mowy o przesunięciu terminu. Tak samo gdy były robione pomiary elastyczności drogi na ugięcie pod obciążeniem to spełniało normę w skali 24 na 100, gdzie minimum było 75 na 100. Kilka razy zewnętrzne firmy mierzyły stan drogi i nie dawały zgody na dopuszczenie ekspresówki do ruchu, ale co kilka dni zapraszano firmę do ponownych pomiarów bo niby coś poprawiano a nic nie robiono. A nóż się uda i przepuszcza. W reszcie droga przeszła pozytywnie pomiary, choć wszyscy tam pracujący wiemy ze ktoś w tym pomógł, bo euro było najważniejsze. Taka prawda jest od strony mojej robotnika, a co teraz będą pisać, to już wiadomo, zawinił wykonawca, choć nie dano mu szansy na zrobionej tego dobrze, on musiał ta drogę zrobić na euro.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • mikeGD 2012-10-07 07:56:09 46.134.*.*
    JAKI POWÓD. lAIK ODPOWIE. ŹLE PRZYGOTOWANE PODŁOŻE. WIADOMO JEST ŻE BYŁY TAM TERENY PODMOKŁE. ALE ZROBIM TANIEJ MOŻE NA CZAS GWARANCJI SIĘ NIE ZAPADNIE-POLSKA MENTALNOŚĆ.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • abx 2012-10-06 09:33:36 84.203.*.*
    No właśnie - podajecie nazwy wykonawców przy szumnym oddaniu drogi do użytku. Darmowa reklama. Podawajcie nazwy wykonawców także przy usterkach !
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • user 2012-10-04 20:28:25 88.156.*.*
    To już nie są winne sedesy użyte do budowy nasypu?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Norma 2012-10-04 16:22:35 83.9.*.*
    Kasa wzięta i tyle.Nawet nie pisza kto wykonał taki bubel.Nowa Polska.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl