Dziś jest: 24.04.2024
Imieniny: Feliksa, Grzegorza
Data dodania: 2021-12-26 18:02

Łukasz Czarnecki-Pacyński

Gmina Biskupiec. Policja wyjaśnia - mieszkańcy mówią, że to nieprawda

Gmina Biskupiec. Policja wyjaśnia - mieszkańcy mówią, że to nieprawda
Inspektor nie może podpisać dokumentu odbioru z powodu braku drogi dojazdowej do nowego obiektu
Fot. archiwum prywatne

W artykule z 13 grudnia opisaliśmy perypetie właścicieli nowego domu w Rzecku k. Biskupca, którzy nie nie mogą tam zamieszkać, bo… nie. Dzisiaj dalszy ciąg ich perypetii z władzą – tym razem z tamtejszą policją.

reklama

W artykule Gmina Biskupiec. Nie damy Ci zamieszkać w nowym domu – i co nam zrobisz?! przedstawiliśmy historię małżeństwa z gminy Biskupiec. Dla przypomnienia: Państwo Pawełkiewiczowie skończyli budowę nowego domu w Rzecku już ponad rok temu. Jednak, ponieważ prowadząca do posesji gminna droga nie jest przejezdna, przepisy prawa nie pozwalają inspektorowi nadzoru budowlanego dokonać odbioru nowo zbudowanego obiektu. A bez tego odbioru nie można w tym obiekcie zamieszkać. I tak niefortunni inwestorzy próbują doprosić się od gminy wysypania na drodze paru wywrotek żwiru. Sami nie mogą tego uczynić, bo droga nie należy przecież do nich i błędne koło się zamyka. Urząd, a także Rada Gminy, konsekwentnie odmawiają wszelakiej pomocy i… tyle. Do listy „niespodzianek”, jakie serwuje Pawełkiewiczom miejscowa władza, można także zaliczyć wizytę nieumundurowanego funkcjonariusza Straży Miejskiej z Biskupca, który pojawił się nieoczekiwanie, „strzelił” właścicielom domu parę fotek i zniknął, zanim zdążyli do niego podejść i zapytać kim jest i co tu robi. Pani Agnieszka Pawełkiewicz pokazała wtedy na Facebooku filmik z monitoringu, pytając, czy ktoś owego tajemniczego gościa rozpoznaje. I nagle, ni stąd, ni zowąd, wjechał na teren ich posesji - także nieumundurowany - policjant, by zawiadomić ich o wezwaniu na przesłuchanie w związku ze zniesławieniem urzędników gminy Biskupiec poprzez umieszczenie na Facebooku ww. filmiku z monitoringu. Pani Agnieszka odebrała to jako kolejną próbę szykanowania swojej rodziny przez przedstawicieli biskupieckiej władzy.

Przygotowując ww. artykuł opublikowany 12 grudnia, zwróciliśmy się oczywiście do policji z prośbą o wyjaśnienie, czy rzeczywiście osoby mające stawić się na przesłuchanie są zawiadamiane osobiście przez policjanta, zamiast otrzymywać takie wezwania pocztą? Spytaliśmy także, czy - skoro jest to prywatna posesja - policjant ma prawo tak sobie tam wjechać w celach służbowych, bez nakazu wystawionego przez prokuratora? Czy nie jest to ewidentne, nieuprawnione oraz nieuzasadnione naruszenie tak zwanego „miru domowego”?

Odpowiedź od policji, podpisana przez podkom. Annę Balińską z Zespołu Prasowo-Informacyjnego KMP w Olsztynie, nie pozostawia wątpliwości, że odwiedzający Pawełkiewiczów funkcjonariusz działał zgodnie z zasadami swojej służby:

Szanowny Panie Redaktorze, w odpowiedzi na Pana pytania informuję, że formy wezwania wynikają z przepisów Kodeksu Postępowania Karnego, który przewiduje doręczenie wezwania m.in. za pośrednictwem operatora pocztowego, przez pracownika organu wysyłającego jak również w toku prowadzonych przez organ czynności. W trakcie bezpośredniego lub telefonicznego kontaktu policjanci mogą wyjaśnić wszelkie wątpliwości oraz ustalić dogodny termin do stawiennictwa. Otrzymując wezwanie za pośrednictwem operatora pocztowego osoba wzywająca ma z góry ustalony termin oraz godzinę do stawiennictwa, co może kolidować z jej obowiązkami. W opisywanym przez Pana przypadku policjant wykonywał czynności służbowe w związku z prowadzonym postępowaniem sprawdzającym. Na miejsce dojechał służbowym samochodem, który pozostawił przed wjazdem na posesję. Na teren posesji wszedł pieszo przez otwartą bramę. Po uzgodnieniu terminu opuścił teren posesji.

Nieco inną wersję tego wydarzenia przedstawia jednak pani Agnieszka Pawełkiewicz: – Nasza posesja zaczyna się od łąki. Stoi tam także napis informujący: TEREN PRYWATNY, WSTĘP WZBRONIONY. Tą łąką dojeżdżamy do domu, ponieważ prowadząca do niego droga gminna fizycznie nie istnieje. Nawet zatrzymując swój samochód przed bramą wjazdową na nasze podwórko, pozostawał policjant przez cały czas na naszym terenie prywatnym.

Właścicielka posesji zdecydowanie zaprzecza także, jakoby otrzymała od wizytującego ją policjanta jakikolwiek dokument nakazujący jej stawienie się na przesłuchanie w komendzie policji w Biskupcu: – Nie wręczył mi żadnego wezwania, gdyby to zrobił miałby jakieś potwierdzenie. Niech je pokaże. Jedyne, czego dokonał, to przedstawił się, powiedział, że szuka Agnieszki Pawełkiewicz, spytał czy udostępniłam film na swoim Facebooku, a kiedy potwierdziłam, że w ten sposób poszukiwałam sprawców najazdu na mój teren, poinformował mnie ustnie, że mam być na komisariacie, bo zniesławiłam pracowników gminnych umieszczając film nagrany monitoringiem na moim Facebooku. Pokazał mi całą dokumentację, jaką złożyli urzędnicy na policji w tej sprawie oraz nie prowadził żadnych więcej działań wyjaśniających. Podał mi tylko dokładny termin stawienia się na komisariacie.

Państwo Pawełkiewiczowie spróbowali zwrócić uwagę policjanta, że właśnie dokonał wtargnięcia na prywatny teren, identycznego jak wcześniejsze wtargnięcie nieoznakowanego pojazdu Straży Miejskiej z Biskupca. – A on na to, że nie jest ogrodzone, więc każdy może wjechać, z czym my się nie zgodziliśmy. Mąż pani Agnieszki stwierdził wtedy, że mógłby zastawić mu drogę wyjazdu ze swojego terenu, na co policjant ostrzegł go, że narobi sobie wtedy kłopotów.

Dziś już wiem, że nigdy na tak doręczone wezwanie nie powinnam była zgłaszać się na komisariacie – podsumowuje pani Agnieszka. – Będę za to reagować na każde kolejne wtargnięcie na mój teren i domagać się od policji wyjaśnień

Komentarze (35)

Dodaj swój komentarz

  • Alvaro 2021-12-30 22:09:27 5.184.*.*
    Ja tam Agnieszkę i Krzyśka uwielbiam. Sa bardzo życzliwi pomocni mili i sympatyczni. A jesli ktos uważa inaczej znakiem tego ze nie udało się ich poznać lepiej badz nie próbował. Szkoda że wszyscy wierza w historyjki i glupoty ktora rozpowiada jedna rodzina badz osoba myślę że każdy wie kogo mam na mysli. Wiele włożyli pracy w ten dom a pomimo tego nie mogą tam legalnie zamieszkać przez ta droge. A jeśli ktoś ma obiegcje na ten temat to niech sie wyedukuje. A Ci co zazdroszcza ich osiągnięć niech się wezma za robote a nie siedzą na zasilkach i wtykają nos w nie swoje sprawy.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Stas 2021-12-30 09:17:47 46.205.*.*
    Gmina ma obowiązek stworzenia przejezdnej drogi, nie musi to być asfalt. Ale widzę że niektórych boli że ktoś chce walczyć o swoje a nie tylko być kolejnym baranem do strzyżenia
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0
  • Mieszkaniec Rzecka 2021-12-29 23:54:27 31.60.*.*
    Oboje byście się wstydzili! Nie dość że poprzedniego właściciela doprowadziliście do zawału to teraz udry z gminą. Ludzie wiedzą kim jesteście.. tfu.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 1
  • Zygi 2021-12-27 15:24:51 37.248.*.*
    Przecież oto chodzi dla państwa Pawełkiewicz żeby do odbioru drogi nie doszło bo nie trzeba płacić podatku za dwa domy i chlewik
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 8
  • Niestety😞😞😞 2021-12-27 13:49:31 185.140.*.*
    Za rządów Kamilka, to miasto komuną zalatuje. Wióry w płytach maja więcej do powiedzenia niż mieszkaniec. Zarządzanie rodem za PGR-ów.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 4
  • Biskupiec 2021-12-27 11:31:08 95.49.*.*
    To już robi się nudne, oskarżanie wszystkich do okola nie widząc siebie i swojego postępowania.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 5
  • GJ 2021-12-27 11:03:56 89.168.*.*
    Gdyby ludzie ze wsi byli dobrymi ludźmi nie pisali by negatywnych komentarzy tylko wzięli by łopaty i rozkopali ten dojazd tak żeby ich sąsiedzi nie mieli już więcej problemu nazwali by ich wandalami skończyło by się na śmiechu. A służbiści mieli powód do wstydu a nie wymyślali w gabinetach kolejny ruch by zaszkodzić.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 6
  • Pan Zbyszek 2021-12-27 09:31:12 31.60.*.*
    Ale to jest absurdalne. W jaki sposób jakiekolwiek służby, pominę już policję, ale nawet listonosz mają skontaktować się z właścicielami domu lub dostarczyć korespondencję, jeżeli kilkaset? kilkadziesiąt? metrów od domu stoi tablica teren prywatny i niby nie wolno nikomu tam wchodzić? Mają stanąć z megafonem i krzyczeć? Jeżeli właściciele tak dbają o swoją prywatność, to w ich gestii jest, żeby w tym miejscu postawić skrzynkę pocztową, ewentualnie ogrodzić teren, zrobić furtkę lub bramę i dzwonek. W tej chwili wygląda to na złośliwe utrudnianie urzędnikom wykonywanie ich obowiązków i pieniactwo.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 12
  • Agnieszka Pawełkiewicz 2021-12-27 08:55:19 176.221.*.*
    Ten artykuł jest o wtargnięciu na teren prywatny nie o drodze . Czytajcie ze zrozumieniem .Też jesteście za takimi działaniami władzy biskupieckiej ?😂 Chcecie być tak traktowani ?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 6
  • A.S 2021-12-27 01:17:49 31.60.*.*
    Skoro mają problem z drogą to niech robią ją na swój koszt. Gmina nie będzie wać państwu asfaltu kłaść. A jak się nie podoba to nogi za pas i wracać z kąt przyszli. Wszędzie gdzie się pojawiają są z nimi problemy. Kłótliwe miastowe cwaniaczki szczególnie ta pseudo pszczelarka.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 33
  • Betka 2021-12-26 23:03:32 79.191.*.*
    Ci państwo ani tam nie mieszkają ani nie będą tam mieszkać.Przyjeżdzają tam tylko na wekend.Ludzie we wiosce mają gorsze drogi do swoich posesji i nie wzywają dziennikarzy na pomoc.Pieniacze zwykli.Myślą że są Olsztyna czy Działdowa skąd pochodzi ta pani to wszystko im się należy.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 15 22
  • Goof 2021-12-26 18:56:39 37.248.*.*
    Na mapach gogle widać że ci ludzie dokonywali niwelacji terenu przed posesją. Czy nie można było wtedy poszerzyć tejże drogi. Koszt jest smieszny w stosunku do tego co jest teraz. Czasami warto wziąć na siebie pewne sprawy aniżeli kłócić się ze wszystkimi. Życzę Wesołych Świąt.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 10 23
  • Jsjdjs 2021-12-26 18:37:06 5.184.*.*
    Prawo jest dla człowieka a nie przeciw niemu, pies który wchodzi na moją posesję bez nakazu od prokuratora zostałby poszczuty psem, poczuł się szeryfem. Zaszczuli rodzinę bo tak im się podoba, wykorzystali prawo przeciw nim a to powinno być normalnie karane z urzędu. Współczuję.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 28 3
  • raad 2021-12-26 18:09:57 176.221.*.*
    pieniacze zwykli - nawet w poprzednim artykule było napisane, że sąsiedzi też nie trzymają ich strony. wymowne.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 34

www.autoczescionline24.pl