W trzecich już negocjacjach w sprawie kamienicy przy Bema 2 miały wziąć udział dwie firmy, ostatecznie zjawili sie tylko przedstawiciele Fort-Loftów, którzy na co dzień zajmują się odnawianiem zabytków i nadawaniem im nowych form, użyteczności. Udało się wynegocjować cenę, która odpowiadała obu stronom. Kamienica zmieni właściciela za ponad dwa miliony trzysta sześćdziesiąt tysięcy złotych.
Przedstawiciel firmy chce, by w kamienicy powstały biura, mimo, że plan zagospodarowania terenu mówi o budowie w tym miejscu hotelu, którego ze względu na lokalizację obiektu i brak odpowiedniego otoczenia - po prostu nie można stworzyć.
Po wpłaceniu pieniędzy na konto syndyka, oficjalnie zostanie podpisana umowa. Zaraz potem w kamienicy przeprowadzona zostanie inwentaryzacja, która pokaże nowemu właścicielowi w jakim stanie obiekt się znajduje i ile kosztować będzie rewitalizacja.
Wszystko wskazuje na to, że w końcu kamienica zyska dawny blask.
Przypomnijmy, syndyk dwukrotnie próbował sprzedać nieruchomość przy Bema. Przy pierwszym przetargu obiekt miał kupić syn Pokrzywnickich - Radosław. Do podpisania aktu notarialnego jednak nie doszło, bo nie została wpłacona suma 2 milionów złotych. Bank wstrzymał się z wypłatą kredytu Pokrzywnickiemu, w związku z zamieszaniem i medialnymi doniesieniami o co najmniej zastanawiającym przebiegu sprawy - ponownego przejęcia kamienicy przez Pokrzywnickich.
Druga próba sprzedaży zabytku również się nie powiodła. Spółka AMS-bis, która wygrała kwietniowe negocjacje, wycofała się z transakcji. Powód? Utrata płynności finansowej. Za kamienicę spółka miała zapłacić blisko 3,5 miliona złotych
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz