Działacze PiS-u mają pomysł na to jak ratować olsztyńską piłkę nożną

Przypomnijmy, po rozwiązaniu przez Galerię Warmińską umowy sponsorskiej z klubem Stomil Olsztyn, wokół olsztyńskiej piłki nożnej zrobiło się gorąco. Prezes klubu zarzuca prezydentowi Olsztyna, że ten nie jest zainteresowany funkcjonowaniem klubu na najwyższym, profesjonalnym poziomie. Zarzucał również miastu, że nie inwestuje w klub jak robią to inne samorządy polskich miast. Prezydent miasta z kolei twierdził, że angażuje się w poszukiwanie sponsorów dla klubu, jednak profesjonalna piłka to również profesjonalne zarządzanie, którego w klubie Stomilu brakuje. Prezes klubu w ubiegłym tygodniu postanowił złożyć do sądu wniosek o upadłość układową klubu, gdyż nie był w stanie przy braku sponsora – spłacać bieżących wierzytelności. Tym samym, prezes chciał zapewnić klubowi bezpieczne funkcjonowanie przynajmniej do czerwca tego roku, jak i przystąpienie do rundy rewanżowej. Prezes klubu ogłosił również, że posiada podmiot zainteresowany inwestowaniem w Stomil Olsztyn na poziomie właścicielskim, jednak potrzebne jest powołanie spółki akcyjnej, a do tego również potrzebuje aktywności włodarzy miasta, głównie ciała uchwałodawczego – Rady Miasta.

Wciąż jednak nie ma żadnych ustaleń w tej sprawie na linii samorząd – klub, a jak informowała w ubiegłym tygodniu rzecznik olsztyńskiego ratusza – o wniosku upadłościowym oraz pomysłach na spółkę akcyjną prezydent Olsztyna dowiedział się z mediów. Rzeczniczka zaznaczyła jednak, że powołanie spółki akcyjnej to rozwiązanie, które miasto od początku uważało za dobry pomysł, a więc klub idzie w dobrym kierunku.

Sprawę komentuje teraz poseł PiS, Jerzy Szmit, który zorganizował dziś konferencję prasową w tej sprawie. Przedstawił dziennikarzom szereg elementów jego zdaniem planu ratowania piłki nożnej w Olsztynie.

Szmit zaznaczył, że najważniejsze to powołanie spółki akcyjnej, w której większościowe udziały miałby właśnie samorząd. Jak twierdzi Szmit – kwota 2 mln złotych wystarczyłaby by zapewnić funkcjonowanie klubu na dobrym poziomie, a takie pieniądze można jeszcze w budżecie miasta znaleźć.

- Lech Poznań i Legia Warszawa mają gotowe, działające rozwiązania prowadzenia klubu i możemy śmiało to kopiować. W naszym klubie wystarczyłoby wsparcie z miasta rzędu 2 mln złotych, a to przecież nie są duże pieniądze. Nie będę tu już wspominał ile pieniędzy jest w naszym mieście wydawanych nierozsądnie, na niepotrzebne mieszkańcom inwestycje, więc takie pieniądze z pewnością znalazłyby się w budżecie – powiedział Szmit.

Kolejny punktem z listy posła jest konieczność zapewnienia klubowi boisk treningowych w Olsztynie. Jak twierdził – kiedy rozmawia z posłami z innych miast Polski, nie wierzą, że w Olsztynie, który ma klub w I lidze – nie ma boiska treningowego.

- Ja już dawno temu postulowałem, by wykupić tereny stadionu Warmii i tam wybudować obiekt treningowy dla Stomilu Olsztyn. Nie można czekać aż ''koleś'' raptem będzie chciał oddać te tereny za darmo, bo tak się nie stanie. Wiadomo ile kosztują te tereny i trzeba po prostu się tym zająć – powiedział poseł Szmit.

Jego zdaniem ratunkiem dla olsztyńskiej piłki nożnej jest też uświadomienie sobie przez władze klubu, że to właśnie klub jest lokomotywą napędzającą przedsięwzięcia związane z funkcjonowaniem piłki na profesjonalnym poziomie w Olsztynie.

Poseł Szmit postulował również o wprowadzenie jawności sytuacji finansowej klubu. Jak twierdzi – tylko wtedy będzie możliwe prowadzenie rozmów na linii władze miasta – klub – sponsorzy. Szmit zapewnił, że swoje postulaty przedstawi osobiście prezydentowi Olsztyna i będzie prosił o podpisanie czegoś w rodzaju sojuszu dla dobra piłki nożnej w Olsztynie.

- Chce się spotkać z prezydentem w tej sprawie, ale będzie to spotkanie robocze, by omówić kwestie związanie z piłką nożną w Olsztynie – dodał Szmit.

W konferencji wziął udział również radny PiS-u Dariusz Rudnik, który nie ukrywał, że w olsztyńskiej Radzie Miasta jest coś w rodzaju koalicji, która darzy sympatią olsztyńską siatkówkę.

- W Olsztynie faworyzuje się klub siatkarski, na który idą największe pieniądze. My będziemy się starać zmienić ten stan rzeczy, tak by każda dziedzina sportu miała takie same szanse na wsparcie ze strony miasta – powiedział radny Rudnik.