W ludowych zwyczajach przesąd mówił, że w wigilię nie powinno się sprzątać. Według tradycji, mogłoby to przynieść pecha i zakłócić rodzinny czas przygotowań do Bożego Narodzenia. Co ciekawe, nie powinno się wtedy również pożyczać pieniędzy, płakać i chorować. Ma to związek z powiedzeniem "jaka wigilia, taki cały rok". Zaleca się za to zjedzenie jabłka (zapobieganie w kolejnym roku bólowi gardła) i orzecha (przeciwdziałanie bólom zębów w zbliżającym się roku).
Większość z funkcjonujących przesądów wynika z połączenia tradycji pogańskich z chrześcijańskimi. Kiedyś wierzono, że w wigilię granica między światem żywych i umarłych się zaciera, stąd przekonanie, że należy tego dnia zadbać o pomyślność.
Ze strony Kościoła nie obowiązuje zakaz sprzątania i pracy w wigilię. Zgodnie z zasadami kanonicznymi, nie powinno się wykonywać pracy w niedziele i święta, a wigilia jest jedynie przededniem świąt Bożego Narodzenia. Obowiązujące zwyczaje wynikają więc raczej z przesądów oraz rodzinnego wymiaru świętowania, a nie od Kościoła. Nad tym co "można" lub "nie można" zastanawiają się sami katolicy, ponieważ wytyczne są niejasne.
W przypadku Wielkanocy, konkretnie Wielkiej Soboty, przedstawiciele Kościoła interpretują porządki i sprzątanie jako wewnętrzne przygotowywanie się do świąt.
Zaleca się zakończyć porządki 23 grudnia, a w wigilię - ewentualnie dokończyć gotowanie i spędzić czas z bliskimi w przygotowaniu do świąt.











Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz