Data dodania: 2006-11-20 00:00                            
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 10:43                                                        
                         
                     
                                            
                            
                        
                                        Czy w Mrągowie zgwałcono chłopca?
                                        
                    Kilka dni temu na portalu pojawił sie artykuł o brutalnym gwałcie na dziesięciolatku, jaki miał miejsce w jednej z Mrągowskich szkół. W świetle nowych wiadomości należałoby poważnie przeredagować wiadomości, które były #8222;inspiracją#8221; do napisana tekstu z 16 listopada.
                                                                
                                                                
                        Tego dnia  na portalu wm.pl,ale również w RMF FM oraz na Interii ogłoszono, że dwójka trzynastolatków wykorzystała seksualnie swojego dziesięcioletniego kolegę. W opisie tego wydarzenia użyto również przymiotnika „brutalny”, co rzeczywiście wskazywałoby na bestialstwo gimnazjalistów. Po bliższym przeanalizowaniu sprawy okazało się, że trudno w  tym przypadku mówić o gwałcie, a raczej o naruszeniu nietykalności cielesnej czy po prostu o zwykłej głupocie ( nie jestem prawnikiem a jedynie staram sie myśleć zdroworozsądkowo). Okazało sie bowiem, że chłopiec nie został „brutalnie zgwałcony” przez „nastoletnich bandytów”. Został poniżony przez umieszczenie między jego pośladkami pionka do gry w szachy. W tym przypadku cała sprawa została chorobliwie rozdmuchana i raczej utrudniła niż pomogła ją wyjaśnić. Nie twierdzę, że chłopców nie należy ukarać, ale że należałoby wziąć po uwagę fakt, że w tym wieku młodzież po prostu wariuje. Nie można tego oceniać w kategoriach tragicznej śmierci Ani z Gdańska. W tym przypadku nie mamy do czynienia z młodzieżą zdeprawowaną czy trudną tylko lekkomyślną.  Następnym razem proponuję dziennikarzom bliższe zbadanie sprawy zanim podadzą ją do publicznej wiadomości.  Szkolne afery są teraz „w cenie”, ale wypadek w Mrągowie nie był niczym tragicznym jak to sugerowały media. Był po prostu głupim zachowaniem chłopców, którzy raczej nie zdawali sobie sprawy z potencjalnych konsekwencji swojego czynu. Kara im się należy, ale do szkół z wojskowym regulaminem bym ich nie posyłał.
                                            
                                                        
                        
                                                                                    
                                                                
                                        
                                                            
                    
                                        
                                     
                                                    
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz