Dziś jest: 26.04.2024
Imieniny: Klaudiusza, Marii
Data dodania: 2020-05-06 18:30

Cezary Kapłon

Warmia Energa Olsztyn rozpoczęła przygodę z YouTubem

Warmia Energa Olsztyn rozpoczęła przygodę z YouTubem
Jarosław Knopik, trener szczypiornistów, prowadzi e-treningi z dziećmi przez klubowy kanał na YouTubie
Fot. Warmia Energa Olsztyn / YouTube

Jak na razie Jarosław Knopik, trener szczypiornistów, umieścił w sieci jeden treningowy filmik dla dzieci. Sukcesywnie będą publikowane kolejne. W dodatku władze klubu postanowiły retransmitować kibicom historyczne mecze Warmii Energi Olsztyn, nie tylko z ostatniego sezonu zakończonego na II miejscu w tabeli. Klub planuje wzmocnienia, aby w nowym sezonie zająć I miejsce. Wiele jednak zależy od renegocjacji umów ze sponsorami.

reklama

Rozegraliśmy 75 proc. spotkań, a do końca sezonu zostało nam pięć meczów. Niestety, sezon został odwołany. Dlatego staramy się w jakikolwiek sposób świadczyć nasze usługi. Powstała taka inicjatywa, aby uruchomić klubowy kanał w mediach społecznościowych. Jesteśmy zobowiązani, we współpracy z firmą Energa, naszym tytularnym sponsorem, do tego aby trener zamieszczał jeden trening instruktażowy dla dzieci na tydzień – powiedział w rozmowie z nami trener szczypiornistów Jarosław Knopik.

Łącznie tych treningów z udziałem trenera ma być pięć, a dodatkowo kolejne pięć mają nagrać zawodnicy. Oprócz tego Warmia Energa Olsztyn zamierza publikować historyczne mecze z udziałem olsztyńskich szczypiornistów, które komentować będą Jarosław Knopik i spiker zespołu – Adam Malina.

Już pierwszy mecz przyniesie wiele wspomnień, bo na „pierwszy ogień” ma pojawić się potyczka w 1/8 PGNiG Pucharu Polski z sezonu 2017/2018, gdy ekipa Warmii Energa Olsztyn podejmowała w hali Urania PGE Vive Kielce! – zapowiada Łukasz Szymański z Warmia Energa Olsztyn.

W zespole także zajdą pewne zmiany. Kilku zawodników odeszło z klubu, m.in. Bartosz Idzikowski, Tomasz Pasymowski czy Dawid Mięsopust. Ewentualne transfery są uzależnione od tego, czy Warmii Energii Olsztyn uda się renegocjować umowy ze sponsorami.

Mieliśmy kadrę złożoną z 20 zawodników. Trochę nam się ona uszczupliła, ale nie robimy z tego tragedii. Na dzień dzisiejszy najważniejsze jest, żeby klub nie stracił płynności finansowej. Staramy się walczyć z epidemią – musimy się wywiązać z pewnych umów i niektóre z nich przedłużyć na kolejny sezon. Jeżeli będziemy mieli w tym temacie jasność, wtedy będziemy mogli te newralgiczne pozycje wzmocnić bądź uzupełnić – powiedział w rozmowie z nami Marcin Malewski, menedżer ds. sportowych Warmii Energii Olsztyn.

Dodał, że lista potencjalnych nabytków jest dosyć długa, jednak na razie nie chce zdradzić szczegółów, o kogo może chodzić. Wiadomo, że rozmowy z niektórymi są prowadzone od lutego.

Na dzień dzisiejszy jesteśmy w trakcie rozmów z ośmioma zawodnikami. Mamy nadzieję, że któryś z nich nas zasili. Nie nastawiamy się, żeby za wszelką cenę kogoś pozyskać, bo mamy swoich zawodników, co prawda nie ze wszystkimi mamy przedłużone kontrakty na przyszły sezon, ale odbyliśmy wstępne rozmowy i wierzymy, że będzie dobrze w tym temacie – wyjaśnił Malewski.

Sezon zakończył się przedwcześnie i Warmia Energa Olsztyn zajęła ostatecznie II miejsce w grupie A I ligi. Klub jednak nie zamierza spocząć na laurach i chce w przyszłym sezonie zająć I miejsce.

Przygotowujemy zespół na I miejsce. Zrobimy wszystko, aby tę I ligę wygrać dla kibiców i dla siebie. Jeżeli chodzi o ewentualny awans, to składa się na niego kilka czynników, nie tylko względy sportowe, ale także finansowo-organizacyjne. W tym temacie także robimy dużo, aby te sprawy stały na wyższym poziomie – przyznał Marcin Malewski.

Zapytaliśmy także o to, gdzie Warmia Energa Olsztyn będzie grać, podczas modernizacji hali Uranii. Okazuje się, że szczypiorniści nie chcą rozgrywać domowych spotkań poza miastem.

Nie wyobrażamy sobie tego, żebyśmy musieli grać poza Olsztynem. Jesteśmy klubem stąd i chcemy grać dla naszych kibiców, żeby cieszyli się piłką razem z nami. Na dzisiaj pozostaje hala V LO, gdzie czasami trenujemy i kiedyś tu graliśmy – wyjaśnił Marcin Malewski.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl