Dziś jest: 16.04.2024
Imieniny: Bernardety, Cecylii
Data dodania: 2018-12-14 21:54

Redakcja

Stomil Olsztyn. Trzy godziny rozmów, które nie przyniosły przełomu

Stomil Olsztyn. Trzy godziny rozmów, które nie przyniosły przełomu
Fot. archiwum Olsztyn.com.pl

Trzy godziny trwała druga odsłona Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Stomilu Olsztyn S.A., które odbyło się w piątkowe popołudnie w miejskim ratuszu. Głównym tematem rozmów był wynik audytu finansowego za poprzednie lata funkcjonowania spółki.

reklama

- Spotkanie miało charakter stricte roboczy - powiedział chwilę po zakończeniu walnego prezes Stomilu Olsztyn, Maciej Radkiewicz. - Trzeba było sobie wiele spraw wyjaśnić, bowiem rzeczywiście były ku temu powody. Myślę, że było to konstruktywne spotkanie i... zobaczymy co będzie dalej.

Zdaniem sternika I-ligowca dokładne dane audytu powinny być przedstawione opinii publicznej.

- Nie mam co do tego wątpliwości. Dziś koncentrujemy się jednak na tym, aby przekonać potencjalnych inwestorów, że warto Stomil ratować - przyznał Radkiewicz.

W mijającym tygodniu prezes Stomilu negocjował w imieniu grupy inwestorów przejęcie od gminy Olsztyn udziałów w spółce. Na prośbę prezydenta miasta, następnego dnia inwestor miał przedstawić pisemne zapytanie w sprawie zakupu akcji klubu.

- Do dnia dzisiejszego żadnej oferty odkupienia akcji jednak nie otrzymałem - powiedział portalowi Olsztyn.com.pl prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - Podobno ma być w przyszłym tygodniu.

Zdaniem obecnego prezesa, wejście inwestora, który byłby większościowym udziałowcem, byłoby bardzo zasadne.

- W tej chwili koncentruję się na tym, aby prowadzić rozmowy z potencjalnym inwestorami. Nie chciałbym teraz wchodzić w szczegóły. Są to rozmowy, które do łatwych nie należą. Uważam, że jest szansa, aby Stomil wyszedł na prostą - skwitował Radkiewicz.

Jak zatem zachęcić potencjalnego zainteresowanego, aby zainwestował w klub, który jest pod kreską?

- Wiele klubów w Polsce ma ten sam problem - przyznał prezes Stomil Olsztyn S.A. - Oczywiście żadna to dla nas pociecha. My mamy za sobą wsparcie właścicielskie. Będziemy pokazywali twarde dane; mówili szczerze, jak to wygląda i jaki mamy pomysł naprawczy. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach znajdziemy wyjście z tej trudnej sytuacji.

Jak się okazuje, biuro rachunkowe które prowadziło i prowadzi księgowość Stomilu nie otrzymywało wszystkich dokumentów i w związku z tym poprzednie lata są nie do końca w sposób właściwy rozliczone.

- W oparciu o rzetelne dane finansowe moglibyśmy stwierdzić, jakie są rzeczywiste wyniki finansowe spółki za poszczególne lata. Księgowość była prowadzona nierzetelnie, niezgodnie z ustawą o rachunkowości - przyznał po walnym prezydent Olsztyna.

Jak spotkanie skomentował natomiast obecny na walnym były prezes Stomilu, Mariusz Borkowski?

- Przez trzy godziny trwały intensywne rozmowy nad audytem omawiane przez audytora. Na kilka pytań trudno było mi się ustosunkować, więc postanowiliśmy, że przygotuję się do nich i odpowiem w późniejszym czasie. Myślę, że jest jeszcze kilka rzeczy, aby wszystko ładnie wyprostować - skwitował były prezes Stomilu.

Jak przyznał prezydent Olsztyna, do lipca 2018 roku dług I-ligowca oscylował w granicach 4 mln zł.

Komentarze (10)

Dodaj swój komentarz

  • Znany 2018-12-15 18:26:43 37.47.*.*
    Jaki Budimex właśnie kolejny sponsor się wycofal bo nie ma jak dogadać się z Nieradkiewiczem ilu sponsorów on od czerwca załatwił a ilu odstraszył Przemysłowa DBK do końca roku Forbet a teraz Budimex brawa prezesie
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 1
  • Ksantypa 2018-12-15 16:04:53 88.156.*.*
    Koncz Wasc.Wstydu oszczedz.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 2
  • Olsztynianin z dorotowa 2018-12-15 09:50:24 83.6.*.*
    1. Od byłego prezesa to słychać od 3 lat, że jeszcze kilka rzeczy i będzie wszystko wyprostowane .....:) To niepoprawny marzyciel, który żyje w wirtualnym świecie fikcji i marzeń - tylko marzeń. 2. To jak to prezes Radkiewicz prowadzi negocjacje w imieniu grupy inwestorów z samym sobą? Toż to kabaret..... Przecież jeśli są jacyś mityczni inwestorzy to powinni właśnie prowadzić rozmowy z Radkiewiczem..... :)A on przychodzi do Grzyma w imieniu inwestorów, to kim on wreszcie jest? 3. Rozwiązaniem jest dokapitalizować spółkę, przeprosić Kiłdanowicza za jego poprzednie grilowanie i zaproponować pociągnięcie tego wózka. To w sumie jedyny człowiek stąd, który jest w stanie udźwignąć ten problem lecz jest za bardzo niezależny i to może nie pasować prezydentowi miasta lecz w sumie to nie za bardzo ma jakieś inne wyjście. 4. Dług 4 mln złotych, po dokapitalizowaniu ze źródeł zewnętrznych? PZPN- pro junior 1,6 mln, miasto 1,5 mln, 1 mln Budimex? Boże co tam się działo w tym klubie?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 17 2
  • Do gregson 2018-12-15 09:46:12 88.156.*.*
    Skończ pisać wszędzie te głupoty. Rekordowe budżety klub miał za czasów GW, która sama co roku sponsorowała klub kwotą 2mln rocznie. Od jej odejścia Stomil nie jest w stanie spiąć budżetu w każdym kolejnym sezonie bo brakuje sponsorów/ inwestorów.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 6
  • gregson 2018-12-15 09:15:34 95.160.*.*
    Zawsze byłem za Stomilem, ale to już się skończyło. Stomil miał rekordowy budżet, jeżeli chodzi o ostatnie lata a jest z długiem 4mln zł!! Jak to możliwe? Kto do tego dopuścił? Dopóki ktoś za to nie odpowie i nie pójdzie siedzieć, to miasto nie może dopłacać więcej do kradzieży naszych pieniędzy.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 18 1
  • Waldek Jaroty 2018-12-15 08:39:31 37.47.*.*
    To miło czytać ze wszystko było ok,Panie prezesie Radkiewicz zakasać rękawy wprowadzać inwestora poprosić Pana Borkowskiego o pomoc i ratować. Nasz Stomil.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 7
  • Młoda 2018-12-14 23:13:12 5.173.*.*
    Juz dawno trzeba było powiadomić prokuratora. Jeżeli księgowość była źle prowadzona to trzeba było wymienić firmę księgową a nie pompowac pieniądze w bankruta. Polak mądry po szkodzie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 1
  • Ryszard Ochódzki 2018-12-14 22:38:16 83.6.*.*
    Nie księgowano faktur w minionych latach, czyli poprzednie zarządy/pełnomocnicy, kupowali coś na klub, brali „to coś” i nigdy nie przekazywali faktur do zapłaty, ani się z nich nie rozliczali. Pytanie jest zatem, czy rzeczy/usługi, które były nabywane na tych fakturach rzeczywiście trafiały do klubu, czy może gdzieś indziej?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 19 0

www.autoczescionline24.pl