- Obecny rząd wszystkie niepowodzenia w obszarze budownictwa mieszkaniowego składa na wroga wspólnego: dewelopera - stwierdził, odnosząc się do krytyki.
Jak mówi Bogusz, deweloperzy mają wkład w rozwój miasta czy gminy, bo przy okazji budowania osiedla powstają, np. chodniki czy ulice, które do niego prowadzą.
- Polakom się wydaje, że na nieruchomościach zna się każdy – mówił deweloper. - Rynek mieszkaniowy potrzebuje długoterminowej stabilizacji – czyli rozsądnego kosztu kredytu.
Dodał, że w Olsztynie ceny gruntów są absurdalne, a samorządy nie radzą sobie z budownictwem mieszkaniowym.
- Mieszkanie na rynku komercyjnym nie jest dla każdego - stwierdził. - Takie mieszkania powinni kupować ludzie z poduszką finansową.
Sugerował, aby odkładać pieniądze i inwestować w celu zbudowania niezależności finansowej.
- Jestem gorącym orędownikiem budownictwa społecznego na zdrowych zasadach – tłumaczy Bogusz.
Rozmówca zastanawiał się także nad definicjami sukcesu, szczęścia i satysfakcji.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz