Dziś jest: 28.03.2024
Imieniny: Anieli, Jana, Sykstusa
Data dodania: 2020-12-01 20:35

Łukasz Czarnecki-Pacyński

Budżet Olsztyna. Jesteśmy pod ścianą!

Budżet Olsztyna. Jesteśmy pod ścianą!
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz podczas budżetowej konferencji prasowej online
Fot. Screen z konfernecji prasowej online

O trudnym położeniu finansowym Olsztyna opowiadali we wtorek (1 grudnia): prezydent miasta Piotr Grzymowicz oraz prof. Mirosław Gornowicz, przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Rady Miasta. Budżetowa konferencja prasowa odbyła się online.    

reklama

Prezydent Olsztyna przypomniał o konieczności zachowania szczególnych środków ostrożności, zanim będziemy mogli powrócić do normalnego życia. Obecny kryzys w równym stopniu dotyka przedsiębiorców, co plany wspólnoty samorządowej. Dodatkowo budżety jednostek samorządu terytorialnego zostały usczuplone przez decyzje rządu o zmniejszeniu podatku CIT oraz zwolnieniu z podatku PIT osób do 26 roku życia.

Przychody miasta są przeznaczane na pokrycie tzw. „potrzeb obligatoryjnych“. Niektóre z nich były dotąd jedynie fakultatywne, to znaczy dana jednostka samorządu terytorialnego mogła się na nie zdecydować, jeżeli pozwalał na to stan publicznych finansow. Teraz, choć w świetle znowelizowanych przepisów stały się te zadania obligatoryjne, to jednak nie idą jednak za tym żadne dodatkowe środki przekazywane gminie przez rząd. — Rząd zleca nam zadania, za które odpowiada, typu np. Urząd Stanu Cywilnego czy praca Wydziału Komunikacji, ale za tym nie idą dotacje, które pokrywałyby wydatki ponoszone przez nas z tego tytułu — zauważył Piotr Grzymowicz.

Prezydent zdecydowanie zaprotestował przeciwko „zasilaniu innych podmiotów finansowanych z budżetu państwa kosztem uszczuplenia budżetów jednostek samorządu terytorialnego“. Powołał się przy tym na art. 242 ustawy o finansach publicznych, w którym czytamy, iż:

Organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego nie może uchwalić budżetu, w którym planowane wydatki bieżące są wyższe niż planowane dochody bieżące powiększone o nadwyżki budżetu z lat ubiegłych, spłaty pożyczek z lat ubiegłych oraz niewykorzystanych środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu.

W związku z tym każdego roku tak konstruujemy budżet, aby dochody miasta były większe od wydatków — zauważył Grzymowicz. — Dlatego spłaty zaciągniętych przez miasto kredytów są pokrywane dochodami bieżącymi. Ten budżet jest bezpieczny i zgodny z ustawą o finansach publicznych. Teraz musimy poczekać, aż rozliczenie roku finansowego przyjmie na sesji budżetowej 12 stycznia Rada Miasta Olsztyna i wtedy będzie można przedłożyć je do zatwierdzenia przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Olsztynie.

Podczas konferencji prezydent Piotr Grzymowicz kilkakrotnie zwracał uwagę na skalę deficytu w budżecie miasta spowodowaną ograniczeniem wpływów z tytułu PIT - czyli podatków od osób prywatnych, związanym ze zwolnieniem z płacenia tych podatków osób poniżej 26 roku życia oraz z tytułu CIT - czyli podatków od prowadzenia działalności gospodarczej. Do tego doszły jeszcze straty wywołane przez epidemię wirusa COVID-19 - razem uszczupliło to budżet miasta o 23 mln zł.

Prezydent powołał się tutaj na art. 167 Konstytucji RP w którego punkcie 1 czytamy, iż:

Jednostkom samorządu terytorialnego zapewnia się udział w dochodach publicznych odpowiednio do przypadających im zadań.

Jak ocenił, w skali kraju straty jednostek samorządu terytorialnego z tytułu zlecania im przez rząd dodatkowych zadań sięgają poziomu 1,4 mld zł rocznie. Związek Miast Polskch wystosował w związku z tym apel do prezydenta Andrzeja Dudy o niepodpisywanie znowelizowanej ustawy oraz zaskarżenie jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Jak zauważył, potężne straty w budżecie państwa rzędu 270 mld zł są tylko w połowie wywołane przez obecną pandemię wirusa COVID_19. Druga ich połowa jest związana z praktykowanym przez rząd „rozdawnictwem pieniędzy, które będzie obciążało jeszcze następne pokolenia“. — Rząd zapożycza nas wszystkich w związku z finansowaniem nieprzemyślanych do końca decyzji — podsumował Piotr Grzymowicz. Subwencje rządowe pokryją bowiem w roku 2020 tylko 60% nakładów finansowych poniesionych przez miasto w związku z realizacją zadań zleconych przez rząd. W roku przyszłym będzie to już tylko 59%.

W związku z powyższym dochody miasta Olsztyna zamkną się w roku 2021 kwotą 1 504 289 843,11 zł, natomiast wydatkki osiągną wysokość 1 601 327 843,11 zł. W ten sposób powstanie deficyt budżetu stolicy Warmii i Mazur w wysokości 97 038 000,00 mln zł. Miasto zamierza pokryć go dzięki emisji obligacji, a także korzystając z kredytu udzielonego przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

Znacząco wzrosną wtedy wydatki w obszarze edukacji, związane m.in. z obligatoryjną podwyżką wynagrodzeń, osiągając pułap 530,44 mln zł. Jednocześnie rządowa subwencja oświatowa będzie wtedy na poziomie zaledwie 303 mln zł. Jednocześnie wydatki zaplanowane w dziale: Rodzina, ochrona zdrowia, pomoc i polityka społeczna osiągną poziom blisko 354 mln zł, z czego 177 mln zostanie wydane na subwencję pt. „500+“. Są to przy tym tzw. środki celowe, których nie można przeznaczyć na żadny inny cel.

Kierujemy do Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz do rządu RP pisma, w których podnosimy kwestię adekwatnego finansowania przydzielanych nam zadań. Nasze apele nie są jednak w ogóle brane pod uwagę — podsumował Grzymowicz. Przypomniał także, że dynamiczny rozwój miasta następuje dzięki realizacji dużych inwestycji finansowanych w 85% z budżetu Unii Europejskiej. Żeby jednak otrzymać te pieniądze, trzeba zainwestować w projekt kwotę tzw. wkładu własnego w wysokości 15% jego budżetu. Te pieniądze pochodzą ze sprzedaży majątku gminy.

Prezydent Olsztyna omówił także kwestię kilku najważniejszych miejskich inwestycji. Niebawem zostanie wyłoniony w przetargach wykonawca kolejnej nitki trakcji szynowej. Przetarg na remont i przebudowę hali Urania będzie rozstrzygnięty w grudniu. Miasto planuje także uporządkowanie terenu Cmentarza Ewangelickiego oraz zbudowanie dojścia dla pieszych na perony kolejki podmiejskiej usytuowane na granicy dzielnicy Zatorze pomiędzy ulicami Wojska Polskiego i Partyzantów. Niebawem zostanie zakończony proces wyboru wyposażenia dla Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa przy ul. Augustowskiej, wyboru wyposażenia dla Zespołu Szkół Mechaniczno-Energetycznych a także budowa miejskich ścieżek rowerowych.

Dodatkowo jako „mało realne“ określił prezydent Olsztyna szacunki Ministerstwa Finansów zakładające 4% poziom wzrostu gospodarki w przyszłym roku budżetowym, poczynione przy założeniu, że do tego czasu pandemia koronawirusa zostanie opanowana.

Głos zabrał także prof. Mirosław Gornowicz, ekonomista z UWM, pełniący w Radzie Miasta Olsztyna obowiązki przewodniczącego Komisji Budżetu i Finansów. Zaczął od zwrócenia uwagi na fakt, że spodziewa się, iż za chwilę „opozycja zacznie wylewać krokodyle łzy oraz wiadra pomyj“ próbując przekonywać, jak bardzo źle został ten budżet zaprojektowany. — Jednak na tle innych miast wypadamy naprawdę dobrze — zaznaczył profesor, przedstawiając dane dotyczące budżetów kilku polskich miast o porównywalnej z Olsztynem wielkości. Okazało się, ża nasz deficyt zaplanowany w przyszłorocznym budżecie na 28% dochodu jest jednym z niższych w tej grupie aglomeracji miejskich. Na przykład w Zielonej Górze zaplanowany deficyt sięga 57% dochodu, w Kielcach 77,5% a w Toruniu nawet 84%. Podobnie w liczbach bezwzględnych 97-milionowy deficyt Olsztyna jest jednym z mniejszych, wobec 151,6 mln Zielonej Góry, 132 mln Rzeszowa czy 207 mln Opola. Podobnie, jeżeli chodzi o miejskie wydatki na oświatę. 208 mln, które trzeba będzie dołożyć do subwencji oświatowej, by zamknąć przysłowiowy „koniec z końcem“ to 39% subwencji rządowej. W Zielonej Górze ten wskaźnik wynosi 38%, W Rzeszowie 39,5% a w Kielcach 35,6%.

Prof. Gornowicz wyjaśnił, że słabością budżetów jednostek samorządu terytorialnego jest brak możliwości przesuwania pozycji do innych działów w celu poprawienia bilansu. — Bo jeżeli musimy sfinansować oświatę, pomoc społeczną, sport oraz gospodarkę komunalną, to który wydatek moglibyśmy tutaj obciąć, żeby poprawić wskaźniki? — zapytał profesor retorycznie. — A z drugiej strony — dodał — kiedy po stronie przychodów mamy: podatki PIT i CIT, subwencje ogólne, dotacje celowe, dywidendy, podatki od nieruchomości czy wreszcie grzywny, to którą z tych pozycji moglibyśmy zwiększyć? Ratując budżet podnieśliśmy już podatek od nieruchomości do górnych granic dopuszczonych w rozporządzeniu Ministra Finansów i dalej nie mamy już żadnej możliwości działania. Olsztyn nie jest bogatym miastem, które może liczyć na wpływy z tytułu podatku CIT od lokalnego biznesu. Dlatego jesteśmy pod ścianą! — podsumował dramatycznie przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów.

Olsztyn.com.pl zapytał profesora, czy w tej trudnej sytuacji „damy radę“? — Damy, ale potrzebna jest uczciwość w sprawach fundamentalnych — odparł szef komisji finansów. Zaapelował także do opozycji, by zrezygnowała z prowadzenia walki politycznej za wszelką ceną i zechciała w swojej krytyce posunięć rządzącej miastem koalicji oprzeć się na faktach. — Apeluję o krytykę merytoryczną — zakończył to krótkie wystąpienie.

Prezydent Piotr Grzymowicz przypomniał, że wkrótce przestanie być możliwe ogrzewanie miasta przy wykorzystaniu ciepłowni Michelin i dlatego trwają zaawansowane prace przy budowie ekociepłowni, która powstaje w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego miasta z prywatnym inwestorem. Do roku 2023 zostanie uruchmione termiczne przekształcanie odpadów komunalnych, produkujące ciepło do ogrzewania miejskich budynków.

Szef miasta powrócił także do kwestii uszczuplenia budżetów jednostek samorządu terytorialnego z powodu decyzji rządu w sprawie zwolnienia z PIT osób do 26 roku życia oraz zmniejszenia wysokości podatku CIT dla przedsiębiorców. Dodatkowo, o czym była już mowa wcześniej, subwencje rządowe nie pokrywają nawet połowy wydatków, jakie ponosi miasto na realizację zleconych sobie rządowych zadań typu: Urząd Stanu Cywilnego, Wydział Komunikacji czy Biuro Obsługi Klienta w ratuszu. — Wystąpiłem do wojewody o zwrot nadpłaconych przez nas środków za poprzednie lata, na razie bez efektu — poinformował prezydent.

Kolejnym, choć proporocjonalnie znacznie mniejszym w skali miasta, źródłem deficytu będzie zwiększenie od 1 stycznia płacy minimalnej do poziomu 2800 zł, co wygeneruje wzrost zadłużenia Olsztyna o 10,5 mln zł w skali roku.

Generalnie dochody nie nadążają za wydatkami — zauważył prezydent Grzymowicz, przypominając, że Senat RP podjął próbę zmiany przepisów dotyczących finansowania jednostek samorządu terytorialnego na bardziej korzystne dla nich. Jednak Sejm odrzucił te poprawki i wszystko pozostało na razie po staremu.

kru, Łukasz Czarnecki-Pacyński

Komentarze (38)

Dodaj swój komentarz

  • Obrzydliwe 2020-12-01 23:04:37 88.156.*.*
    Może trzeba zatrudnić kolejnego doradcę? już jednego od kultury "nowego-starego" mamy. Czas na kolejnych geniuszy !
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 5
  • Świński ryj 2020-12-01 22:24:47 195.136.*.*
    Grzymus jak jestescie pod sciana to nie marnujcie okazji i sie rozstrzelajcie razem z tymi pseudo radnymi a olsztyniacy wam podziekuja i przyklepia lopata jeszcze.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 9
  • picu picu 2020-12-01 22:24:28 89.228.*.*
    A po co panu trzech zastępców? Nie wystarczyłby jeden?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 22 3
  • MP 2020-12-01 22:01:13 88.156.*.*
    Płacz,płacz,i tak bez końca. Za PO-PZPR to olsztyn płynął mlekiem. Człowieku zrezygnuj z tramwai i wyprzedaży majątku Wszystkich Olsztyniaków.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 15 11
  • Marx 2020-12-01 21:52:03 95.160.*.*
    Paszoł won tramwajarzu!! Martw się lepiej zimą i pękającymi szynami!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 12
  • Młoda 2020-12-01 21:42:46 5.173.*.*
    Rodziny i jednostki muszą sobie w tych trudnych czasach radzić. I radzą sobie. Miasto nie musi zrealizować wszystko co zaplanowała, gdy okazało się że na wszystko zabraknie pieniędzy. Ale o tym że zabraknie pieniędzy Grzymowicz wiedział już od początku roku. Dalej jak mantra mówi o : 1. Zwolnieniu z PIT osób do 26 roku. 2. Zmniejszeniu wysokości podatku CIT dla przedsiębiorców. 3. Zwiększeniu od 1 stycznia płacy minimalnej do poziomu 2800 zł. 4. Dołożeniu do subwencji oświatowej. O tym wszystkim Grzymowicz wie od dłuższego czasu, przynajmniej od roku a w wypadku subwencji oświatowej od 13 lat. Trzeba było nie planować tyle inwestycji. Grzymowicz z tymi postulatami jest mało wiarygodny. Ziobro w 2015 zaczął gadać że reforma sądownictwa jest potrzebna aby skrócić okres rozpatrywania rozpraw z 2 lat do kilku miesięcy. Po 5 latach jego rządów rozpatruje się sprawy nie 2 lata ale 3 lub 4. Ziobro jak mantrę powtarza ten sam banał. Grzymowicz że swoimi banałami jest podobny do Ziobry.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 22 7
  • raad 2020-12-01 21:36:26 81.190.*.*
    Jak to jest, że są pieniądze na kolejne linie tramwajowe (ponad 500mln), oczywiście bez Zatorza, bo widocznie Zatorze to nie jest część Olsztyna, lepiej zdublować linię na południe, to ma sens. Pytanie za 100pkt - jak to jest, że Olsztyn zwiększa opłaty za żłobki o 128%, a Elbląg obniża o 25% + mają bezpłatne przedszkola? Elblągowi złowrogi PiS nie zabrał pieniędzy tylko uwziął się na naszego niezłomnego włodarza?
    Odpowiedz Oceń: 28 4
  • Rodowity Olsztynianin 2020-12-01 21:23:59 95.160.*.*
    ***** 🍉✡️🏳️‍🌈
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 3
  • yarooo 2020-12-01 21:19:37 88.156.*.*
    Najlepszy prezydent, Wodzu wprowadzaj stan wojenny na terenie całego Olsztyna i dla NOLI. Wodzu prowadz nas
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 8
  • Vodka+ 2020-12-01 21:06:21 95.160.*.*
    No ale jest jeden sukces ostatnich lat: gorzelnie polski nieźle prosperują.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0
  • Zatorze ***** ***!!!!!!! 2020-12-01 20:46:34 5.184.*.*
    Jak widać, wszyscy mamy pod górkę . Dzięki komu?!? Bo nie tylko covid nas zabiją , co z tym zrobimy !?!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 4

www.autoczescionline24.pl