W meczu przyjaźni lepszy Hutnik Kraków [ZDJĘCIA]

Trener Janusz Bucholc, który ponownie mógł zasiąść na ławce rezerwowych po karze za czerwoną kartkę w Stalowej Woli, dokonał kilku zmian w wyjściowej jedenastce, w tym jednej wymuszonej. Za kartki w tym spotkaniu nie mógł zagrać Igor Kośmicki, w jego miejsce wybiegł Lukáš Kubáň. W obronie nie pojawił się także Filip Szabaciuk, a od pierwszej minuty na boisku pokazali się Radosław Tuleja, Yudai Shononaga i Tomasz Bała. Na ławce rezerwowych zasiedli zatem Michał Karlikowski, Hubert Krawczun i Piotra Kurbiel.

Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy, olsztynianie natomiast skupili się na kontrach.

Pierwsza bramka w spotkaniu padła w 21 minucie. Na listę strzelców wpisał się Miłosz Drąg, który silnym strzałem zza pola karnego pokonał w bramce młodzieżowca Łukasz Jakubowskiego.

Już w 34 minucie trener Bucholc zdecydował się na pierwszą zmianę. Boisko opuścił Tuleja, w jego miejsce na murawie pojawił się Filip Szabaciuk. Obrońca mógł wpisać się na listę strzelców chwilę po wejściu na boisko, jednak jego uderzenie z dystansu było minimalnie niecelne.

Stomil grał bardzo zachowawczo, po jednej z dobrych akcji przesuniętego na lewo Wójcika, Bała nie potrafił trafić do bramki. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ zmianie.

W przerwie olsztyński szkoleniowiec dokonał jednej zmiany: w miejsce Karola Żwira na boisku pojawił się Hubert Krawczun. To się opłaciło, bo już w 49 minucie Krawczun zagrał prostopadłe podanie do Szramowskiego, ten wstrzelił piłkę wzdłuż bramki i do siatki skierował ją Tomasz Bała. Stomil chciał iść za ciosem, Bezpalec zagrał do Krawczuna, jednak jego strzał obronił Kaczorowski.

Mecz mocno się ożywił, obie drużyny stwarzały sytuacje. Po stronie Stomilu szczególnie aktywny był Krawczun, u Hutnika natomiast Deniss Rakels. Bardzo dobrze jednak w bramce spisywał się Łukasz Jakubowski. Od 70 minuty spotkanie straciło tempo, z obu stron było sporo błędów, jednak to Hutnik wyglądał lepiej w tym fragmencie. Swoich szans nie wykorzystali Jakub Marcinkowski i Marcin Wróbel. W końcu w 82 minucie gospodarze dopięli swego. Marcin Wróbel wykorzystał świetne dogranie Rakelsa i głową skierował piłkę do siatki.

Olsztynianie próbowali jeszcze zmienić wynik spotkania, jednak robili to nieporadnie i zaliczyli drugą porażkę z rzędu.

Po niedzielnym spotkaniu, olsztynianie zajmują 13. pozycję w ligowej tabeli.

Krzysztof Betkier, kru

Hutnik Kraków - Stomil Olsztyn 2:1 (1:0)

1:0 - Miłosz Drąg 21'
1:1 - Tomasz Bała 49'
2:1 - Marcin Wróbel 82'

Hutnik: Wiktor Kaczorowski - Kamil Głogowski, Dawid Kubowicz, Kamil Wenger, Jakub Marcinkowski (78' Michał Głogowski). Deniss Rakels,  Miłosz Drąg, Dominik Zawadzki, Marcin Budziński (78' Krzysztof Świątek), Patryk Kieliś. Krystian Lelek (68' Marcin Wróbel)

Stomil: Łukasz Jakubowski - Filip Wójcik (66' Michał Karlikowski), Bartosz Waleńcik, Hubert Sadowski, Lukáš Kubáň, Radosław Tuleja (33' Filip Szabaciuk), Karol Żwir (46' Hubert Krawczun), Michal Bezpalec, Łukasz Szramowski (66' Marcin Stromecki), Yūdai Shinonaga, Tomasz Bała (73' Piotr Kurbiel)

Żółte kartki: Zawadzki, K.Głogowski, Kubowicz, Rakels (Hutnik); Szramowski, Shinonaga, Sadowski (Stomil)

Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin)

* * *

Zapis konferencji prasowej:

Bartłomiej Bobla (trener Hutnika): - Dobra reakcja mojego zespołu po ostatnim spotkaniu w Stalowej Woli, ale tam na konferencji powiedziałem, dlaczego polegliśmy, i tu dzisiaj moja drużyna udowodniła, że to był fakt. Mam nadzieję, że to już się nie powtórzy i pójdziemy dalej tą dobrą drogą. Dzisiaj zespół pokazał, jaką drogą idziemy. Zasłużenie wygraliśmy. Wiem, jak trenujemy. Odnośnie poprzedniego spotkania: nie podobało mi się parę rzeczy i w klubie stanęliśmy na wysokości zadania i porozmawialiśmy sobie szczerze i mam nadzieję, że to pójdzie w dobrym kierunku. Chciałem podziękować moim zawodnikom, bo dali dużo z serca, z wątroby. Nie ukrywam, że pora nie była łatwa do rozegrania meczu. Od początku narzuciliśmy ostre tempo i wtedy miał się mecz rozstrzygnąć. Tak się nie stało. Straciliśmy gola w dość głupi sposób i znowu brakowało mi koncentracji mojego zespołu po wyjściu z szatni. Nie możemy sobie na to pozwolić, tym bardziej że prowadziliśmy 1:0. Boli stracony gol, ale zwycięzców się nie sądzi. W bojowych nastrojach jedziemy do Kalisza.

Janusz Bucholc (trener Stomilu): - Trzeba ten mecz podzielić na fazy, w których graliśmy w piłkę i byliśmy odważni przy niej, i na fazy, w których baliśmy się grać i oddawaliśmy tę piłkę za darmo. Chcę zespół odważny, który chce dłużej utrzymywać się przy piłce, konsekwentny w obronie, przestrzegający zasad, które mamy w obronie i które funkcjonują dobrze, jeżeli chodzi o obronę pola karnego i inne rzeczy z tym związane, ale jednak te fazy przy piłce, gdy przeciwnikowi ją oddawaliśmy w prosty sposób i nie potrafiliśmy wymienić podania utrzymującego, bo gdy takie robiliśmy, mieliśmy fazy przejściowe i mogliśmy przeprowadzić bardzo szybki atak i z tego tak naprawdę byliśmy bardzo blisko w drugiej połowie strzelenia bramki. Dobrze, jeżeli chodzi o otwarcie drugiej połowy, strzelamy bramkę, i wydawało się, że przejmiemy inicjatywę w tym meczu, jednak tak się nie stało i zespół Hutnika dopiął swego, bo my tak naprawdę oddaliśmy inicjatywę z własnej nieprzymuszonej woli.

Pozostałe wyniki aktualnej kolejki w momencie zamieszczenia tekstu:

Kolejka 9 - 16-17 września

• KKS 1925 Kalisz - Chojniczanka Chojnice 0:1
• Hutnik Kraków - Stomil Olsztyn 2:1
• Sandecja Nowy Sącz - Stal Stalowa Wola 2:0
• Polonia Bytom - ŁKS II Łódź 2:1
• Olimpia Elbląg - Wisła Puławy 3:2
• Lech II Poznań - Pogoń Siedlce 0:4
• Kotwica Kołobrzeg - GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) 2:0
• Olimpia Grudziądz - Zagłębie II Lubin 0:2
• Skra Częstochowa - Radunia Stężyca 1:1