Dziś jest: 04.05.2025
Imieniny: Floriana, Moniki
Data dodania: 2025-05-04 16:52

Krzysztof Brągiel

Czy w Olsztynie można jeździć „na gapę”? Tak kontroluje ZDZiT

Czy w Olsztynie można jeździć „na gapę”? Tak kontroluje ZDZiT
Czy kontroli biletów w Olsztynie powinno być więcej? ZDZiT przekazał najnowsze dane
Fot. archiwum Olsztyn.com.pl

Łatwiej spotkać yeti, niż w olsztyńskiej komunikacji miejskiej trafić na kontrolę biletów? W ubiegłym roku wykonywano ich 53 dziennie. Przypomnijmy, że po stolicy regionu jeździ 5 linii tramwajowych i 36 autobusowych (w tym 2 nocne).

reklama

Od niespełna 6 lat kontrolą biletów w olsztyńskiej komunikacji miejskiej zajmują się pracownicy Zarządu Dróg Zieleni i Transportu. Wcześniej zadanie realizowały firmy zewnętrzne, ale robiły to niechętnie.

Firma Rewizor z Gdyni miała sprawdzać bilety do końca czerwca 2018 roku, ale zrezygnowała przeszło rok wcześniej. ZDZiT ogłosił nowy przetarg, w którym jednak nikt się nie zgłosił. Dopiero w powtórzonym postępowaniu pojawiła się jedyna oferta od Kancelarii Wierzyciel z Leszna.

Za wykonanie zadania firma zaoferowała 988 tys. 920 zł i zadeklarowała minimum 5011 kontroli w miesiącu. Od listopada 2019 roku ZDZiT w walce z nieuczciwymi pasażerami korzysta jednak z własnych zasobów, a te nie są duże.

Latem 2023 drogowcy informowali, że kontrolą biletów w Olsztynie zajmuje się 9 pracowników. Teraz mowa jest o 12 osobach. W ubiegłym roku kontrolerzy ZDZiT-u sprawdzali bilety prawie 20 tys. razy, co daje średnią 53 na dzień.

- Przeprowadzono (…) blisko 19 tysięcy 300 kontroli biletów, a liczba wystawionych wezwań do wniesienia opłaty dodatkowej wyniosła ponad 7 tysięcy 600 zł – przekazał Radiu Olsztyn, rzecznik Zarządu Dróg Zieleni i Transportu, Michał Koronowski.

Rekordzista ma do zapłacenia ponad 13 tys. zł. Wezwanie do zapłaty za jazdę "na gapę" otrzymał już 40 razy.

Przypomnijmy, że aktualnie w Olsztynie za przejazd bez biletu trzeba zapłacić 160 zł - w przypadku wpłaty w ciągu 7 dni. Opłata dodatkowa po upływie tygodnia wynosi 340 zł.

Czy niespełna 20 tys. kontroli biletów rocznie to wystarczająco, aby każdy z pasażerów miał szansę natknąć się na tzw. kanara? Dwa lata temu postanowił to zweryfikować młody tiktoker z Olsztyna, który przyjechał komunikacją miejską 120 przystanków, spędzając w autobusach i tramwajach 6 godzin. W tym czasie ani razu nie usłyszał charakterystycznego „bileciki do kontroli”.

Aktualnie kontrolą biletów zajmuje się 12 osób. W roku 2023 było ich 9. Wtedy rzecznik ZDZiT, Michał Koronowski przekonywał, że należałoby tę liczbę podwoić, co jednak się nie udało. Na brak zainteresowania pracą kontrolera nie bez wpływu są niskie zarobki. Jak informowaliśmy latem 2023 roku, olsztyńscy kontrolerzy biletów otrzymywali nieco ponad minimalne (wtedy) wynagrodzenie - 3 680 zł brutto. Była to najniższa płaca wśród porównanych przez serwis Portal Samorządowy miast w Polsce.

Czytaj również:

Kontrolują bilety za grosze. Spośród dużych miast olsztyńscy kanarzy są opłacani najgorzej

Komentarze (3)

Dodaj swój komentarz

  • Przemo13 2025-05-04 18:57:21 79.185.*.*
    Przecież to się nie opłaca zatrudnić kanarów. Firma bierze prawie milion złotych a kary są na ledwo 7.600 złotych. Lepiej zrobić darmowe przejazdy dla każdego.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 0
  • podatnik 2025-05-04 18:27:06 88.156.*.*
    Korzystanie z tramwajów powinno być darmowe dla mieszkańców Olsztyna. Tyle w temacie. Pozdrawiam
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 1

www.autoczescionline24.pl