Dziś obchodzimy 5. rocznicę katastrofy rządowego samolotu TU 154 M, na pokładzie którego było 96 polskich oficjeli w tym Prezydent RP Lech Kaczyński z żoną Marią Kaczyńską. Wszyscy zginęli. Od momentu katastrofy w całym kraju budzą się coraz to nowe inicjatywy uczczenia pamięci ofiar katastrofy 10 kwietnia.
Podobnie jest w Olsztynie, gdzie od dawna mówi się o konieczności postawienia pomnika ku czci ofiar katastrofy. W tej sprawie powstał nawet komitet społeczny, który tworzą duchowni, artyści, olsztyńscy radni PiS-u, a nawet lokalni przedsiębiorcy. Skład-> To oni zbierają środki na realizację projektu, który ma być w 100 procentach sfinansowany z datków od osób, które chcą dobrowolnie wesprzeć przedsięwzięcie.
Inicjatorom budowy obiektu udało się uzyskać od Urzędu Miasta wstępną zgodę na lokalizację pomnika na środku placu Ofiar Katastrofy Smoleńskiej (rondo Schumana).W ubiegłym roku komitet w wyniku konkursu wybrał najciekawszy ich zdaniem projekt pomnika.
Zgodnie z założeniami konkursowymi komitetu pomnik powinien mieć około 30-metrową średnicę i sięgać do 12 metrów. Ten fakt budzi kontrowersje, głównie wśród kierowców, którzy uważają, że 12-metrowy pomnik w tym i tak niebezpiecznym miejscu zmniejszy widoczność zmotoryzowanym.
Jeszcze w ubiegłym roku, rzeczniczka Zarządu Dróg Zieleni i Transportu zapewniała, że na obecnym etapie postępowania, po wydaniu przez Urząd Miasta zgody numer 1, drogowcy nie są informowani o tym, jaka dokładnie zabudowa jest planowana.
- Wnioskodawca mając decyzję może przygotować projekt pomnika i zabiegać o pozwolenie na budowę. Wówczas my -znając wielkość, kształt i rodzaj budowy- możemy ocenić, czy – a jeśli tak, to w jakim zakresie – inicjatywa wpłynie na układ drogowy. Wydanie decyzji nr 1 nie oznacza automatycznej zgody na budowę pomnika w przyszłości – uspokajała Marta Bartoszewicz, ówczesna rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Jak sprawa budowy pomnika wygląda dziś?
- Cały czas przygotowujemy dokumentację i formalności, które musimy przedstawić Radzie Miasta Olsztyna, która może podjąć uchwałę w tej sprawie. Jest jeszcze sporo w tej kwestii do zrobienia. Wciąż trwa również zbiórka pieniędzy, która ostatnimi czasy została nieco przyćmiona z powodu choćby wyborów samorządowych. Na dzień dzisiejszy mamy na koncie kilka tysięcy złotych, a na budowę potrzebujemy blisko 300 tysięcy – mówi nam Piotr Junker ze Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Pamięci Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
Jak przyznaje Junker to Urząd Miasta ma w tej sprawie wiele do powiedzenia i tak naprawdę wymiary pomnika wciąż nie są pewne.
- Jeśli chodzi o wymiary pomnika to podawane są te ze zwycięskiego projektu, jednak jakie będą realnie to zależy również od Urzędu Miasta Olsztyna, a więc wysokość pomnika może ulec zmianie – dodaje Junker.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz