Dziś jest: 21.06.2025
Imieniny: Alicji, Alojzego
Data dodania: 2013-07-15 10:13

Iwona Starczewska

Podtopienia w Olsztynie. Winne betonowe trawniki

Profesor nadzwyczajny w Katedrze Ekologii i Ochrony Środowiska UWM w Olsztynie - Stanisław Czachorowski postanowił odnieść się do informacji o weekendowych podtopieniach Olsztyna i okolic. Jak twierdzi, skoro w naszym mieście trawniki zastępuje się betonem podtopienia przy ulewach nie powinny nas dziwić.

reklama
Zachęcamy do przeczytania wpisu z bloga profesora Czachorowskiego, który zdradza przyczyny weekendowych podtopień naszego miasta, a przy tym daje władzom miasta kilka wskazówek.

**

Aura nas nie rozpieszcza. W tym roku często słyszymy o powodziach i podtopieniach w miastach, nawet w Olsztynie. Czy źle zbudowane są systemy kanalizacji, że nie potrafią odebrać spływającej wody? Zbudowane były dla innych sytuacji klimatycznych i urbanistycznych i teraz po prostu są niewydolne. Jednak koszty wymiany i przebudowy byłyby zbyt duże finansowo i społecznie, aby ktokolwiek próbował to zrobić (nie tylko w Polsce). Są prostsze i tańsze rozwiązania.

Po pierwsze w miastach, w tym w Olsztynie, zbyt dużo (niestety coraz więcej) jest powierzchni nieprzepuszczalnych dla wsiąkającej wody. Coraz więcej asfaltu, budynków i betonowych chodników. W rezultacie prawie cała woda deszczowa, która spadnie to spływa po ulicach. Prawie nic nie wsiąka. Na domiar złego w Olsztynie robimy trawniki z polbruku systematycznie pogarszając sytuację hydrologiczną. Krótkowzrocznością planistyczną i ignorancją sami sobie systematycznie pogarszamy sytuację.

Żeby uchronić się przed zalewaniem ulic i podtopieniami trzeba zwiększyć liczbę powierzchni, przez które woda wsiąka do gruntu. Wtedy systemy kanalizacji burzowej dostają mniej wody (nie cały deszcz, który spadnie) i spływa ona wolniej i bardziej równomiernie.

Zatem sensownym rozwiązaniem są przede wszystkim trawniki. Parkingi powinny być budowane z ażurowej kratki.

Kraje rozwinięte wprowadzają jeszcze dodatkowe sposoby spowalniania spływu powierzchniowego i w ten sposób chronią się przed podeszczowymi podtopieniami. Są to na przykład zielone dachy... czyli trawniki zakładane na dachach. Część wody jest przechwycona przez roślinność a dodatkowo spowalnia się odpływ deszczówki - w rezultacie opady spływają do systemu kanalizacji w wydłużonym czasie.

Tam gdzie można, tworzy się powierzchnie przepuszczalne dla wody np. ze żwiru. Rynny z dachów odprowadzają wodę bezpośrednio do gruntu (częściowo). Buduje się nawet podziemne zbiorniki na deszczówkę. Każde zagłębienie, nawet na trawniku, ma za zadanie przejmowanie wody i stanowi mini zbiorniczek retencyjny. Po pierwsze im dłużej woda zalega tym więcej jej wsiąka w grunt. Po drugie opóźniany jest spływ wody deszczowej.

Za intensywniejsze opady atmosferyczne w dużym stopniu odpowiedzialne jest globalne ocieplenie klimatu. Działalność człowieka ma na to duży wpływ. Jest więcej burz i opadów w krótszych odcinkach czasowych. Działania globalne, takie jak różnego rodzaju pakiety klimatyczne, poza długim okresem negocjacji (i wrażliwość na populizm) i tak zadziałają dopiero po wielu latach. Tak jak rozpędzonego pociągu nie da się zatrzymać od razu (średnia droga hamowania ponad 1 km), tak nie da się szybko zniwelować skutków antropogenicznych zmian klimatu.

Na pewno jednak mamy wpływ na małą architekturę, na niebetonowanie trawników i na zwiększanie powierzchni wsiąkliwych dla wody. Nie wiem dlaczego przy nowych inwestycjach tak dużo trawników zamienia się w betonowe pustynie. Czy ma to niby zmniejszyć koszty utrzymania, np. poprzez nie koszenie? Ale ta pseudo oszczędność przynosi straty znacznie większe w postaci zalanych samochodów, podtopień i utrudnień w komunikacji.

Głupi i chytry dwa razy traci. Ile jeszcze trzeba stukania w klawiaturę, by od dawna i powszechnie znane zależności ekologiczne i hydrologiczne terenów zurbanizowanych dotarły do decydenckich głów w Olsztynie?

Profesor Czachorowski odniósł się także do informacji o zerwanych wałach przeciwpowodziowych i wylewaniu Łyny:

 Wczesną wiosną 2012 roku wybrałem się na wycieczkę rowerową do Rusi. Za Bartągiem spotkałem widok, uwieczniony na fotografiach - koryto rzeki było systematycznie zasypywane gruzem i ziemią. Kogoś widać kusi działka budowlana. Skutki dość łatwe do przewidzenia.

Jeśli zwęża się dolinę rzeki, ogranicza strefę zalewową i zasypuje koryto rzeczne to powódź i podtopienia są tylko kwestią czasu. Zagrożenie nie tylko dla Bartąga, ale i w części dla dzielnic Olsztyna. Kilka dni temu trochę więcej popadało i poza zalanymi ulicami w mieście pojawiły się podtopienia łąk koło Bartąga. Zalane łąki to nie problem. Ale gorzej, że wraz z pazerną presją dublowaną deweloperów systematycznie koryto rzeki Łyny jest zwężane. Zasypywane jest nie tylko śmieciami (co widać wyraźnie w czasie spływu kajakowego) ale i ziemią, gruzem.. i to na dużą skalę.

Pazerność z głupotą i krótkowzrocznością będzie przyczyną kolejnych nieszczęść. I sytuacja powtarza się od lat w wielu miejscach. Być może rozwiązaniem byłoby ewidencjonowanie takich praktyk i potem, w czasie podtopienia, kierować sprawy sądowe o odszkodowania. Niech winni płacą. Jeśli nie można zapobiec złym praktykom, to przynajmniej niech będą karani sprawcy.


Tekst pochodzi z bloga ''Profesorskie Gadanie''

 

Komentarze (7)

Dodaj swój komentarz

  • @hm 2013-07-16 11:49:10 213.73.*.*
    Masz rację. Wciąż piszą tylko o betonie. Są większe miasta, w gorszych strefach klimatycznych, z prawdziwym centrum, drogami i wydzielonymi poza miasto, a nie chama wciśniętymi obszarami zieleni. I nie ma takich sytuacji. Gwiazdy, które wciąż zarzucają Olsztynowi betonowanie chyba nie były w mieście. Ludzie w mieście potrzebują dojazdu (drogi), chodnika, parkingu i sklepu. Jeżeli tego nie potrzebują, wyprowadzają się na wieś. Czy tak trudno zrozumieć to, że ma to być miasto, a nie większa wieś na prowincji? Jest tylko jeden warunek: budować należy porządnie, kanalizacja ma działać i po sprawie. A wszystkich zwolenników miasta-ogrodu posadziłbym przy tych skwerach i trawnikach, które wyglądają jak psu s gardła wyjęte i z to z nich spływa błoto, piach i cały syf na drogi i chodniki. Bo nie pomoże równy asfalt, gdy zaraz obok znajduje się "teren zielony", z którego potokiem płynie syf. Zastanówcie się, czy chcecie mieszkać w mieście, czy na wsi. Jeżeli na wsi, to droga wolna. Ja chcę mieszkać w mieście i mam prawo jeździć porządnymi ulicami, chodzić porządnymi chodnikami i parkować przez centrum handlowym, bo chcę tam coś kupić. Jeżeli wam, pseudo antybetoniarzom brakuje traktu polnego do sklepu u Zdziśka pod lasem, to pod Olsztynem coś się dla was znajdzie. Nie możecie narzucać całemu miastu swojej przedawnionej już koncepcji 'Miasta-ogrodu' - tak się budowało kilkadziesiąt lat temu, rozumiem, że w swym doganianiu reszty świata nadal jesteście za tym światem? Centrum to ma być centrum, miasto ma być miastem i powinno być porządnie zorganizowane. Kropka.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • St. Czachorowski 2013-07-16 07:07:05 83.31.*.*
    Nieco więcej na ten temat na kolejnym wpisie na moim blogu: http://czachorowski.blox.pl/2013/07/Spor-o-miasto-deszczem-wywolany.html
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Norma 2013-07-15 19:47:00 178.42.*.*
    Po ulewach na Sikorskiego piasek, którego nikt nie sprząta i pewnie wszystko spłynie do i tak już niedrożnej kanalizacji burzowej...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Norma 2013-07-15 19:46:58 178.42.*.*
    Po ulewach na Sikorskiego piasek, którego nikt nie sprząta i pewnie wszystko spłynie do i tak już niedrożnej kanalizacji burzowej...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • do hm 2013-07-15 18:51:17 83.24.*.*
    te pól cywilizowanego świat już buduje zupełnie inaczej, nauczyli się na swoich błędach.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Norma 2013-07-15 17:39:09 178.42.*.*
    Kolejne galerie i sklepy wielkopowierzchniowe i kolejne m2 zabetonowane...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • hm 2013-07-15 17:38:12 83.9.*.*
    czy to oznacza że pół cywilizowanego świata tak zatonie? Londyn, Berlin, Nowy Jork... tam wszędzie jest beton
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl