Edukacja zdrowotna. Czego dzieci będą się uczyć?
Przypomnijmy, że od 1 września został wprowadzony nowy przedmiot szkolny – edukacja zdrowotna, który ma nauczyć dzieci i młodzież dbania o różne obszary zdrowia. Będzie obejmował tematykę medyczną, biologiczną, a także tą związaną z emocjami. Warto dodać, że jest to przedmiot nieobowiązkowy.
Na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej jest dostępny informator, w którym możemy znaleźć m.in. uzasadnienie wprowadzenia edukacji zdrowotnej oraz treści, których uczniowie będą nauczani. Przedmiot będzie dotyczył np.: dbania o higienę, odżywiania, aktywności fizycznej, zdrowia psychicznego i seksualnego, a także uzależnień, m.in. od Internetu.
Tradycja vs. zmiany
Nowy punkt programu nauczania wywołał kontrowersje, a w całym kraju odbyły się protesty. Już w styczniu bieżącego roku w stolicy Warmii i Mazur miała miejsce manifestacja pod hasłem "TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji". Była zorganizowana przez Regionalną Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” oraz stowarzyszenie „Nauczyciele dla Wolności”. Protestujący domagali się prorodzinnej nauki w szkołach, opartych na rodzinie i małżeństwie. Uważali, że zaproponowany przedmiot to deprawacja dzieci.
Z kolei 5 września w Olsztynie odbył się protest przeciwko zmianom w systemie edukacji pt. "Stop likwidacji polskiej edukacji". Wydarzenie było zorganizowane zostało przez Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły (KROPS). Protesty miał wymiar ogólnopolski i odbywały się w wielu miastach. Protestujący uważali, że ministra edukacji, Barbara Nowacka podejmuje złe decyzje, m.in. w sprawie likwidacji prac domowych. Ponownie podnosili istotę tradycyjnych wzorców w wychowaniu dzieci [„Barbara, od naszych dzieci wara!”. Mocne hasła pod Kuratorium Oświaty w Olsztynie przeciwko zmianom MEN [ZDJĘCIA]].
Nowacka apeluje, aby rodzice nie wypisywali dzieci z przedmiotu: - Wokół przedmiotu była potężna "kampania strachu". Ja nie mogę dopuścić do tego, aby nauczyciele i szkoły były narażone na czyjeś fobie i przekonania – mówiła ministra telewizji TVP Info. - Niech wszyscy zobaczą, jak wiele mogą zyskać dzieci i młodzież.
Temat zmian w polskiej edukacji i nowego przedmiotu poruszył również ordynariusz diecezji ełckiej, biskup Jerzy Mazur podczas 148. rocznicy objawień maryjnych w Gietrzwałdzie.
- Jest on na siłę wprowadzany przez rządzących. Ten przedmiot zawiera także pozytywne treści, ale Kościół katolicki widzi też treści niezgodne z jego nauką, dotyczące moralności, seksualności i dlatego jest apel, abyście jako rodzice głęboko rozważyli posyłanie waszych dzieci na te lekcje – przemawiał.
Działacze KO apelowali 2 września podczas konferencji prasowej w parku przy I Liceum Ogólnokształcącym, aby nie rezygnować z edukacji zdrowotnej dzieci i młodzieży.
- Chcielibyśmy przekonać rodziców do nieskładania rezygnacji z uczestnictwa dzieci w tych zajęciach. Wierzymy w mądrość rodziców i jesteśmy przekonani, że zarówno wprowadzenie tego przedmiotu do naszych szkół, jak również uczestnictwo w nim dzieci i młodzieży, będzie strzałem w dziesiątkę – mówiła senatorka, Ewa Kaliszuk.
***
***
"Ideologia i polityka w szkołach" – kontrowersyjny wpis Karola Nawrockiego
W sobotę, 20 września, prezydent, Karol Nawrocki poinformował w ramach platformy X, że Nawroccy zdecydowali o wypisaniu młodszego ze swoich synów z edukacji zdrowotnej.
- Pod niewinnie brzmiącą nazwą tego przedmiotu próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę, a na to nie może być zgody. Szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, ale także przestrzeń budowania szacunku do kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich, z których wyrasta nasza cywilizacja
– napisał prezydent.
Przypomnijmy, że dzieci pary prezydenckiej to: Daniel (ur. 2003), Antoni (ur. 2010) oraz Katarzyna (ur. 2018).
Wpis Karola Nawrockiego wywołał duże kontrowersje. W sekcji komentarzy znalazły się głosy popierające decyzję prezydenta, jak i przeciwnicy. Jedną z osób, które poddały w wątpliwość słowa głowy państwa, była senatorka, Ewa Kaliszuk.
- Co za bzdury pan pisze. Naprawdę słów brak
– stwierdziła była zastępczyni prezydenta Olsztyna.
Przed karierą polityczną, Kaliszuk pracowała jako nauczycielka oraz korepetytorka języka niemieckiego, stąd tematyka edukacji jest jej bliska. Podyplomowo ukończyła również zarządzanie organizacji i zarządzania oświatą. Jej zdaniem, nowy przedmiot jest odpowiedzią na "rosnące potrzeby nowoczesnego społeczeństwa".
Senatorka w obszarze swoich mediów społecznościowych nierzadko wytyka - jak twierdzi - "mówienie nieprawdy" opozycji. Koalicja rządząca uważa, że zaproponowany przedmiot nie jest upolityczniony. Zdaniem Barbary Nowackiej, edukacja zdrowotna może uratować życie.
Rodzice mają czas na zdecydowanie czy ich dziecko będzie uczęszczać na lekcje edukacji zdrowotnej do 25 września.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz