Możdżonek będzie doradcą prezydenta?
Polityk Nowej Nadziei ma na swoim koncie mistrzostwo Świata i Europy. Po zakończeniu kariery sportowej zdecydował się na rozpoczęcie działalności politycznej. Od 2023 roku jest prezesem Naczelnej Rady Łowieckiej. Od 2024 roku – zasiada w olsztyńskiej radzie miasta. W minionej kampanii prezydenckiej zdecydował się poprzeć Sławomira Mentzena, lidera Nowej Nadziei, a następnie – wstąpił do jego partii.
Jak podał Onet, Marcin Możdżonek jest jedną z prognozowanych postaci, które mogą zostać współpracownikami prezydenta. Były siatkarz nie potwierdził i nie zaprzeczył do tej pory tym informacjom.
- Jestem z tych, którzy lubią wyzwania i nie uciekają od odpowiedzialności, natomiast z mediami bywa różnie. Nie wszystko jest tak, jak czasami możemy przeczytać. Nie wszystko bywa prawdą, nie wszystko kłamstwem – skomentował zagadkowo Możdżonek na platformie X.
* * *
Więcej: Marcin Możdżonek doradcą prezydenta? Były siatkarz blisko Pałacu Prezydenckiego
* * *
System do wymiany
Polityk udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu", podczas którego wypowiedział się m.in. na temat zarządzania polskim sportem. To była jedna z jego głównych motywacji, kiedy postanowił rozpocząć działalność polityczną. Jego zdaniem, sport zawsze był, jest i będzie związany z polityką, ale wiele zależy od tego, czy wybrani politycy będą w tej kwestii kompetentni.
Możdżonek uważa, że potrzebne są głębokie zmiany systemowe, np. inwestycje w kadry na różnych poziomach gry, przekształcenie Instytutu Sportu w jednostkę naukowo-badawczą, a Ministerstwo Sportu i Turystyki – ośrodek strategiczny, odpowiedzialny za obszar społeczno-gospodarczy i przede wszystkim, współpraca resortów z samorządami oraz wieloletnie programy finansowania.
- Musimy poszerzyć współpracę z telewizją, ze środkami masowego przekazu, wykorzystać możliwości i misję telewizji publicznej - nie tylko inwestując w oglądalność dyscyplin, które dobrze radzą sobie komercyjnie, ale także promować i w ten sposób również dofinansowywać dyscypliny niszowe, widowiskowe, promować lokalne kluby. Sport powinien być powszechny nie tylko w ujęciu jego uprawiania, ale także dostępu. Choćby w tym względzie, jedną z najważniejszych dla mnie kwestii jest walka z wykluczeniem ekonomicznym w dostępie dzieci do oferty sportowej i seniorów do rekreacji – mówił Marcin Możdżonek "Przeglądowi Sportowemu".
I dodał: - Ministerstwo sportu powinno zajmować się sportem, rekreacją, aktywnością każdego z nas. Powinno być bardzo mocno związane z Ministerstwem Edukacji, z Ministerstwem Zdrowia, ale również Ministerstwem Obrony Narodowej.
Dodał, że turystyka jest związana ze sportem w stopniu minimalnym. Nie jest zwolennikiem tego połączenia dziedzin.
Kobiety w zarządach? Możdżonek: "To nieżyciowe i perfidne zagranie"
Możdżonek nie jest także pod pewnymi względami przekonany do nowelizacji Ustawy o sporcie, która zakłada m.in. reprezentację płci we władzach związków sportowych, wsparcie dla zawodniczek w ciąży i po porodzie, przeciwdziałanie przemocy i dyskryminacji oraz dodatki do stypendiów dla sportowców kontynuujących edukację. Ustawa została przyjęta przez Sejm pod koniec 2024 roku, a prezydent, Andrzej Duda skierował ją w celu prewencyjnym do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o wątpliwości konstytucyjne - czy ingerencja ustawodawcy w kształtowanie struktury organizacyjnej polskiego związku sportowego nie byłaby wtedy nadmierna.
Zdaniem olsztyńskiego radnego, ustawowe uczestnictwo kobiet w zarządach sportowych to "nieżyciowe i perfidne zagranie przeciwko nim": - Nie ma znaczenia, jakiej kto jest płci, a kto ma kwalifikacje, kompetencje, czy się nadaje i czy w ogóle chce. Uregulujmy koniecznie kwestie kadencyjności, kompetencji, wymogów merytorycznych dla członków zarządów, ale nie płciowych. Traktowanie kobiet jako słabszych, tych, które nie są w stanie czegoś osiągnąć i poprzez dawanie im takich ułatwień od razu stawianie ich w pozycji członka zarządu związku, który dostał się tam "bo musiał", jest krzywdzące dla tych kobiet, które mają takie plany i dla tych, które od lat działają w sporcie na tym poziomie. Do tego w wielu związkach kobiety do zarządu będą wybierane "z łapanki", co osłabia sam zarząd – spuentował były siatkarz.
Jak mówi polityk, radziłby Karolowi Nawrockiemu zawetowanie tej ustawy.
Oficjalna lista doradców prezydenta-elekta ma zostać opublikowana za kilka dni, jeszcze w tym tygodniu.
Zobacz: Rozmawiamy z Marcinem Możdżonkiem. Czy Polacy powinni mieć szerszy dostęp do broni? [WIDEO]
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz